Klaudia El Dursi o nieprzepisowej jeździe autem. Życzyli jej śmierci
21.08.2024 17:55, aktual.: 21.08.2024 20:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Klaudia El Dursi stała się niedawno bohaterką skandalu. Ujawniono nagranie, jak nieprzepisowo porusza się autem. Teraz dziennikarka skomentowała swój wyczyn.
Niedawno modelka znalazła się w centrum uwagi mediów z powodu kontrowersji związanych z jej zachowaniem na drodze. Klaudia El Dursi została przyłapana na skrajnie niebezpiecznej i szybkiej jeździe pasem awaryjnym na autostradzie A2, co wywołało krytykę zarówno wśród internautów, jak i w prasie. Klaudia wyraziła skruchę i przeprosiła za swoje zachowanie w oficjalnym oświadczeniu, zaznaczając, że jest gotowa ponieść wszelkie konsekwencje prawne.
Klausia El Dursi komentuje nieprzepisową jazdę autem
Klaudia El Dursi wyznała, czym była dla niej ostatnia afera z jej udziałem. Nasza reporterka, Karolina Motylewska, spytała ją o to, co dziennikarka dziś sądzi o swoim uczynku.
To był trudny dla mnie moment, bardzo dotknęła mnie ta sytuacja. Zdecydowanie wyciągnęłam [wnioski - przyp. red.], to była dla mnie ogromna lekcja życia. Taki kubeł zimnej wody na głowę. Myślę, że dobrze mi zrobił. No i cóż, nie ma ludzi nieomylnych, każdy popełnia błędy. Mniejsze, gorsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
El Dursi o wiadomościach od obserwujących
Jak fani zareagowali na fakt, że jechała nieprzepisowo?
Ojej, dostawałam naprawdę ogrom wiadomości. Różnych, bo były też takie, które były bardzo budujące, gdzieś tam pocieszające, że to przewinienie wcale nie było jakieś wielkie, że to jest normalne, że czasami się te korki, jak się człowiek spieszy, omija tym pasem awaryjnym. I jakby dużo było takich słów wsparcia.
Klaudia El Dursi wyznała, że otrzymywała także bardzo nieprzychylne wiadomości, które ocierały się o granicę litery prawa.
Oczywiście były też takie komentarze, które swobodnie bym mogła zgłosić do oddziałów porządku i prawa, bo życzenie śmierci moim bliskim, czy jakieś wyzwiska, to było duże przekroczenie pewnej granicy, ale mam nadzieję, że to już za mną.