Kinga Rusin podczas marszu dostała nietypową prośbę od policjantów. "Wie Pani, jak to się może skończyć"
Kinga Rusin to dziennikarka, która ma za sobą wiele lat pracy przed kamerą. Na samym początku była związana z Telewizją Polską, a następnie przeniosła się do TVN. W komercyjnej stacji mocno rozwinęła skrzydła. Porzuciła publicystykę i zaczęła pojawiać się programach o charakterze rozrywkowym. Najbardziej jednak była kojarzona z Dzień Dzień TVN. Śniadaniówkę tworzyła od samego początku i spędziła tam 15 lat.
05.06.2023 13:40
Zdecydowała się jednak zrezygnować z posady, ale też wyjechała z kraju. Od trzech lat jest w nieustannej podróży. Dziennikarka wspólnie z partnerem zwiedzili już spory kawałek globu. Od czasu do czasu pojawiają się jednak w Polsce, zwłaszcza gdy chcą zaznaczyć swoje stanowisko w ważnej sprawie. Kingu nie mogło więc zabraknąć w Warszawie 4 czerwca, gdy odbywał się Marsz Wolności.
Kinga Rusin dostała nietypową prośbę od policjantów
W Warszawie 4 czerwca odbył się Marsz Wolności skierowany przeciwko obecnej władzy. Tłumy Polaków wyszły w pokojowym proteście. Nie mogło tam zabraknąć Kingi Rusin, który nigdy nie ukrywała swoich politycznych poglądów i zawsze głośno komentowała to, co dzieje się w kraju. Po marszu, w którym uczestniczyła razem całym gronem innych gwiazda zdecydowała się na mocny wpis w sieci.
Kinga opisała też swoje spotkanie z policjantami i to, o co poprosili ją w czasie marszu. Takiego zachowania nie mogła się spodziewać.
Dziennikarka jak zawsze trafiła do fanów z mocnym przekazem.