Kinga Rusin niedawno opuściła Rodos. "Serce mi pęka". Przekazała, kto stoi za pożarami, które trawią Grecję
Kinga Rusin trzy lata temu podjęła decyzję o tym, aby pożegnać się z pracą w Dzień Dobry TVN, a tym samym przestała pojawiać się na ekranie. Gwiazda skupiła się na swojej firmie kosmetycznej i razem z partnerem wyjechała z kraju. Dziennikarka spakowała walizki, podróżuje po świecie, ale cały czas monitoruje sytuację w Polsce i komentuje bieżące wydarzenia w kraju.
26.07.2023 15:00
Ostatnio jednak świat żyje tym, co dzieje się w Grecji. Wyspy, na które chętnie podróżują między innymi polscy turyści, dosłownie stanęły w ogniu. Ekstremalnie wysokie temperatury i brak deszczu nie pomagają w opanowaniu pożarów. Ogień trawi popularne kurorty, a osoby wypoczywające tam na urlopie, zmuszone są do natychmiastowej ewakuacji. O dramatycznej sytuacji na Rodos kilka słów napisała King Rusin, która jak się okazuje, jeszcze niedawno była na Rodos.
Kinga Rusin o pożarach w Grecji
Kinga Rusin zamieściła obszerny post na Instagramie dotyczący pożarów w Grecji. Gwiazda przekazała, że dostała sporo wiadomości w związku pożarami. Wygląda na to, że sama opuściła wyspę na początku lipca, zanim Rodos stanęło w ogniu. Wyjaśniła, że wypoczywa na wyspach w ulubionym miejscu od 17 lat i ewakuowano sąsiednią miejscowość.
Następnie dodała, że jest jej niezwykle ciężko, patrząc na to, co dzieje się w miejscach, które doskonale zna. Niezwykle żal jej też tamtejszej przyrody.
Na koniec długiego wpisu Kinga dodała, że ogromne pożary, które strawiły już sporą część wyspy są efektem działania podpalaczy. Ci doskonale wyczuli sprzyjające pożarom warunki atmosferyczne, co doprowadziło do tragedii.
Widać, że sprawa pożarów w Grecji to dla dziennikarki wyjątkowo trudny i osobisty temat.