Kinga Rusin nie jada byle czego! Można ją zaprosić tylko do JEDNEJ restauracji w Warszawie! Co na to jej partner?
Kinga Rusin nie chodzi po modnych warszawskich restauracjach. Dziennikarka stołuje się tylko w jednej małej knajpce, w której ma swoje ulubione zdrowe dania.
Kinga Rusin wielokrotnie podkreśla w swoich wywiadach, że prowadzi bardzo zdrowy tryb życia – jest wegetarianką. Gwiazda odżywia się wyłącznie ekologicznie. Z racji, że zwierzęta kocha nad życie. dziennikarka unika nie tylko mięsa, ale również wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego. Niestety takie restrykcyjne odżywianie się ma swoje złe strony.
Kinga Rusin musiała zrezygnować z bywania w modnych restauracjach. W warszawskich Koszykach jej raczej nie zobaczymy. Gwiazda w rozmowie z Faktem wyjawiła, że aby zaspokoić swój apetyt, może stołować się tylko w jednym miejscu w Warszawie:
Nie jadam wielu rzeczy, nie jestem na nic uczulona, po prostu nie jem mięsa i produktów odzwierzęcych. Muszę mieć pewność, że ktoś stosuje tylko produkty roślinne. A wiadomo, że w polskiej kuchni używa się masła do smażenia – wyjawia Kinga.
W związku z tym Kinga Rusin z wielką starannością wybrała sobie swoje ulubione miejsce gastronomiczne w stolicy:
Trudno jest mnie zaprosić gdzieś do restauracji, chodzę jeść tylko w jedno miejsce, do maleńkiej knajpki na Powiślu należącej do mojej koleżanki. Wiem, że tam wszystko jest zdrowe, robione z sercem i z wyselekcjonowanych składników – dodała prezenterka.
Partner Kingi Rusin, Marek Kujawa, doskonale wie, jak zadowolić kulinarnie swoją ukochaną:
On zawsze myśli o innych, dlatego zawsze robi tak, żebym była zadowolona. Marek wie, że nie możemy sobie spontanicznie wyjść zjeść do nieznanego miejsca – wyjawiła Kinga.
Ulubionymi potrawami Kingi są:
- tost z owocami na chałce za 19 złotych,
- sałata z roladką kozia zapiekaną na grzance za 36 złotych,
- twarożek wiosenny za 15 złotych,
- pieczone warzywa korzeniowe na czarnym ryżu za 27 złotych.
Jesteście w stanie przyrządzić takie zdrowe smakołyki dla Kingi Rusin?