Kate i William nigdy nie wybaczą Harry'emu i Meghan. "To bardzo smutne, ale zranili całą rodzinę"
Wokół rodziny królewskiej cały czas sporo się dzieje. Jak nie konflikty i rozstania, to poważne choroby króla Karola i księżnej Kate. Wydawać by się mogło, że w trudnych momentach familia porzuci niesnaski i zacznie się bezgranicznie wspierać, ale sytuacja wygląda zupełnie inaczej.
30.06.2024 19:22
Każde rodziny przechodzą przez jakieś konflikty, kłótnie, czy mniejsze lub większe niesnaski. Nie każda rodzina musi się jednak zmagać w takich momentach z opinią publiczną, mediami i miliardami oczu oceniającymi ich każdy ruch. W takiej sytuacji kilka lat temu znalazła się brytyjska rodzina królewska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meghan i Harry muszą wykonać pierwsze ruchy, by się pogodzić z Willem i Kate
Przez ten czas Harry i Meghan skutecznie pogłębiali konflikt z rodziną mężczyzny, występując w programach telewizyjnych, czy pisząc książki, w których "obnażali prawdziwe realia życia" w brytyjskiej królewskiej familii. Na temat tych spraw powstały już setki tysięcy artykułów na całym świecie, ale nie oznacza to, że sytuacja nie wywołuje już zainteresowania opinii publicznej.
Pokazuje to chociażby częstotliwość wypowiedzi ekspertów na temat tego tematu. Niedawno na łamach The Sun pojawił się wywiad z Charlesem Rae, jednym z bardziej znanych znawców ds. royalsów. Ten jasno twierdzi, że "piłeczka" jest teraz po stronie Meghan i Harry'ego:
Moim zdaniem to do nich należy wykonanie pierwszego ruchu. Wątpię jednak, że William i Catherine przyjmą jakieś przeprosiny. W tej sprawie wylało się już za dużo łez. Po tych wszystkich wywiadach u Winfrey, programach Netflixa, podcastach... Nie sądzę, by mieli im to puścić płazem.
Po chwili dodał, że na przeprosiny jest też zły czas:
William ma teraz na głowie swoją rodzinę, żonę i trójkę dzieci. To jest dla niego najważniejsza sprawa.
Ekspert podkreślił, że jakakolwiek kłótnia w rodzinie to smutna sytuacja, a zwłaszcza, kiedy dzieje się przed oczami całego świata. Ale nie ukrywał tego, że to Harry jest jego zdaniem głównym prowodyrem sytuacji, "sprawiając ból" swojemu ojcu, bratu i bratowej.
Rae podkreślił również, że nie widzi za bardzo sytuacji, w której rodzina znalazłaby jakiegoś mediatora. A jeżeli już, to jemu może być przeciwna... Meghan:
Nie sądzę, żeby mieli kogoś takiego znaleźć, ale podejrzewam, że jednym z głównych powodów dla takiej sytuacji, jest sama Meghan. Nie chce jej o cokolwiek obwiniać, ale nie sądzę, żeby robiła cokolwiek, by poprawić sytuację.
Zdaniem eksperta, dobrym momentem na próbę pojednania były niedawne 42. urodziny księcia Williama, ale niestety Harry nie raczył mu publicznie złożyć życzeń, więc na razie o pokoju nie ma mowy.