Kamil Stoch odebrał telefon od żony w trakcie wywiadu. To, co jej powiedział, jest dziś hitem internetu. Jak słodko!
Kamil Stoch jest w fenomenalnej formie. Jest trzykrotnym mistrzem olimpijskim oraz kilkukrotnym mistrzem świata. W środowe popołudnie jego kolekcja powiększyła się o kolejne trofeum. Tym razem zwyciężył 69. edycję Turnieju Czterech Skoczni. To trzeci Złoty Orzeł w jego karierze.
07.01.2021 | aktual.: 07.01.2021 20:12
Sportowiec podczas środowego konkursu okazał się bezkonkurencyjny. W pierwszej serii wylądował na 139 metrze, w drugiej poprawił swój wynik i skoczył aż 140 metrów. Dzięki temu zostawił konkurencję daleko w tyle.
Kamil Stoch odebrał telefon od żony w czasie wywiadu. Co jej powiedział?
Po zakończonym turnieju odbyła się oficjalna konferencja prasowa. Gdy Stoch rozmawiał z dziennikarzami, nagle zadzwoniła do niego żona. Sportowiec nie zamierzał odrzucić połączenia od ukochanej Ewy Bilan. Wręcz przeciwnie – niemal natychmiast sięgnął po telefon. To jak się zachował i co do niej powiedział jest dowodem wielkiej miłości.
Ewuniu, oddzwonię za trzy minutki, bo jestem na konferencji prasowej. Pa pa – powiedział przed kamerami Kamil Stoch.
Skoczek przeprosił dziennikarzy za zamieszanie. Powiedział jednak, że od jak od kogo, ale połączenie od żony musiał odebrać:
Przepraszam, przepraszam, ale to jest moja żona, więc sami wiecie. Musiałem odebrać ten telefon.
Całą zabawną sytuację zarejestrowały kamery.
Kiedy Kamil Stoch i Ewa Bilan wzięli ślub?
Kamil Stoch wziął ślub, gdy miał zaledwie 23 lata. W jednym z wywiadów wyznał, że choć na tak poważny krok zdecydował się bardzo wcześnie, to wcale tego nie żałuje:
Wziąłem ślub dość wcześnie, ale chciałem wracać do kogoś, kto będzie czekał na mnie w domu. Nie rodzice, ale ktoś, z kim mogę pogadać o wszystkim, przytulić się czy wyjść na kolację. Takim jestem typem człowieka i cieszę się, że znalazłem najbardziej odpowiednią osobę — komentował w rozmowie z kanałem Blachotrapez.
Stoch w tej samej rozmowie dodał, że uwielbia spotkania z rodziną po czasie rozłąki spowodowanej treningami:
Dom to mój życiowy fundament, oprócz wiary. Dom to mój azyl i totalne schronienie, tam uciekam przed moim dość otwartym życiem. Praca na skoczni wiąże się z tym, że jestem pociągany w różne kierunki i proszony o różne rzeczy. W domu mogę być sobą, tam nikt mnie nie ocenia i niczego nie narzuca. Tam mogę być mężem i gospodarzem.
Całą rozmowę możecie przeczytać tutaj.
