Kamil Stoch otworzył się w temacie małżeństwa. To, jak nazwał żonę, wzrusza do łez
Kamil Stoch w najnowszym wywiadzie dla "Dzień dobry TVN" ujawnił kilka rodzinnych sekretów o żonie, Ewie. W rozmowie z Damianem Michałowskim opowiedział o pierwszym spotkaniu ukochanej i ich pierwszej randce. – Zapłaciłem wtedy najdroższy rachunek za parking – pożalił się widzom TVN.
Z okazji 30 lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania urodzinowe, podwójne bilety na wielki koncert Sanah, który odbędzie się 19 września 2025 roku na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie www.30lat.wp.pl/konkurs.
Kamil Stoch niedawno udzielił wywiadu redakcji "Dzień dobry TVN", który został podzielony na dwie części. Widzowie w piątkowym wydaniu śniadaniówki mogli posłuchać, jak skoczek podsumowuje swoją karierę sportową. Następnego dnia poznaliśmy wiele szczegółów z domowego życia Stocha. Zdobywca trzech złotych medali olimpijskich ujawnił, jak poznał żonę i jak spędzili pierwszą randkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Blankę Lipińską, jak jej chłopak zareagował na jej metamorfozę
Kamil Stoch opowiedział o żonie w "Dzień dobry TVN". Spotkali się na mieście
Kamil Stoch w rozmowie z Damianem Michałowskim opisał początki swojej znajomości z Ewą Bilan-Stoch, którą – jak ujawnił – kojarzył z widzenia, bo chodzili do jednej szkoły sportowej. Dziewczyna już wtedy wpadła mu w oko, ale – niestety dla skoczka – bez wzajemności. Później wpadli na siebie w Planicy, gdzie wówczas 18-letni Stoch uczestniczył w finale Pucharu Świata. Skoczek opowiedział widzom TVN:
Nie było niczego do roboty, bo był koniec sezonu, więc wyszliśmy na miasto z Piotrkiem Żyłą. (...) Akurat tak się stało, że Ewa też pojechała do Planicy robić zdjęcia do jakiejś gazety.
ZOBACZ TEŻ: Żona Kamila Stocha ostro ścięła się z dziennikarzem TVP. Nie zniosła krytyki męża i wygarnęła, co myśli
Kamil Stoch opisał, że zobaczył przed sobą "fajne dziewczyny", które ich minęły. Usłyszawszy, że rozmawiają po polsku, podszedł do nich i żartobliwie przestraszył Ewę. Opowiedział:
Widzę, jak się odwraca (...) i ma zaciśnięte pięści. Myślę: "Oho, chyba przesadziłem...". Ale zobaczyła, że to jesteśmy my z Piotrkiem, skojarzyła nas.
Kamil Stoch następnie wspomniał, że po krótkiej i niezobowiązującej wymianie zdań z nowo poznaną koleżanką zaproponował jej pójście na "kawę czy colę". W końcu wymienili się telefonami i ustalili, że po powrocie do Polski pójdą razem na kawę w Zakopanem. Stoch ujawnił, co działo się później:
Spotkaliśmy się na kawie. Siedzieliśmy ze cztery lub z pięć godzin w kawiarni, aż do jej zamknięcia. To była nasza pierwsza randka. Zapłaciłem wtedy najdroższy rachunek za parking w Zakopanem – prywatny, bo nie było miejskich. Bolało, ale to było poświęcenie, na które byłem gotów. Nie żałowałem!
Kamil Stoch: "Jestem romantykiem"
Kamil Stoch przyznał się przed kamerami do tego, że jest romantykiem i lubi wręczać żonie spontaniczne prezenty. Wspomniał:
Czasem kupię kwiaty, czasem zorganizuję jakieś wyjście na kolację. Lubię naszą coroczną celebrację rocznicy ślubu.
Kamil Stoch został zapytany przez Damiana Michałowskiego, kim – poza żoną i menedżerką – dla niego jest Ewa Bilan-Stoch, odpowiedział z czułością:
Ewa jest dla mnie aniołem. Poznałem ją w bardzo trudnym dla siebie okresie, bo wtedy tak naprawdę dojrzewałem. Co masz w głowie w wieku 18 lat? Praktycznie piasek, powiedzmy... Cieszę się, że mogłem ją poznać właśnie w tamtym momencie. Cieszę się, że moje życie wygląda tak, jak wygląda i że potoczyło się takim torem. Uważam, że Bóg zesłał mi anioła, który by mnie prowadził w taki sposób. I ten anioł ma na imię Ewa.
ZOBACZ TEŻ: Kamil Stoch mieszka w góralskim pałacu. Takiej willi mogą pozazdrościć mu światowe gwiazdy
Kamil Stoch ze śmiechem dodał, że jest tym bardziej szczęśliwy, bo nie tylko ma swojego anioła, ale jeszcze z nim śpi. Śmiejąc się, że anielskie skrzydła żony czasem przeszkadzają mu w łóżku, podkreślił, że "dzieli się kołdrą pół na pół" z żoną. Opowiedział też o planach podróży dookoła świata, w którą chce zabrać się z ukochaną. Zapytany o obecne marzenia, ujawnił:
Chciałbym mieć więcej czasu na normalne, przyziemne rzeczy. Chciałbym móc dłużej poleżeć w łóżku z Ewą, nie musieć wstawać np. wcześnie rano i przygotowywać się do treningu, tylko poleniuchować. (...) Chciałbym móc mieć więcej czasu dla rodziny i móc odwiedzać ich wtedy, kiedy mam na to ochotę, a nie wtedy, kiedy znajdzie się jakieś "okienko" czasowe.
Kamil Stoch napomknął widzom TVN o książce "Ranne dusze", którą napisała jego żona i która wkrótce ma pojawić się w sprzedaży. Ujawnił, że Ewa Bilan-Stoch przedstawi czytelnikom swoje relacje podróżnicze z Ukrainy, która w 2023 roku została zaatakowana przez Rosję. Stoch opowiedział:
Ewa jeździ co jakiś czas do Ukrainy. Jeździła w konwojach z pomocą, jeździ też odwiedzać ludzi, których poznała. Te historie są naprawdę niesamowite. (...) Bałem się o nią wtedy, owszem, ale mam do niej zaufanie. Mamy zresztą umowę, że nie będzie podejmowała zbędnego ryzyka i ufam jej na tyle, że wiem, że nie będzie go podejmować. Trudno jest zabronić komuś realizowania swoich pasji i siebie, skoro sam robisz rzeczy takie, jakie robisz.