Justyna Steczkowska komentuje aferę wokół Izraela na Eurowizji. "Już któryś rok z rzędu jest ten problem..."
Justyna Steczkowska zabrała głos w sprawie afery wokół Izraela na Eurowizji. Odniosła się do głosów, że kolejne telewizje publiczne domagają się audytu głosowania w tegorocznym finale i żądają debaty o przyszłości konkursu.
Zwycięstwo Izraela w głosowaniu widzów podczas finału Eurowizji 2025 wciąż wzbudza spore emocje w sieci, a kolejne telewizje biorące udziału w konkursie domagają się wyjaśnień od organizatora. Do Europejskiej Unii Nadawców (EBU) skierowanych zostało kilka listów otwartych m.in. od nadawców publicznych z Hiszpanii i Słowenii. O stanowisko w sprawie poproszona została Justyna Steczkowska, która reprezentowała Polskę z utworem "Gaja".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Justynę Steczkowską o sukces Izraela na Eurowizji. Wymijająca odpowiedź artystki
Justyna Steczkowska zapytana o aferę wokół Izraela na Eurowizji. "Już któryś rok z rzędu jest ten problem"
Justyna Steczkowska już wcześniej pytana była o sukces Izraela na Eurowizji, ale dość dyplomatycznie wypowiadała się o dalszym udziale kraju w konkursie. Tym razem w rozmowie z reporterem Plotka powiedziała nieco więcej o tym, co myśli o całej aferze. Zapytana o audyty i to, czy Izrael powinien pozostać uczestnikiem Eurowizji, odparła:
To jest trudne pytanie. Nie mam nic do izraelskich artystów, bo nie wiemy, z czym mierzą się na co dzień – może stracili swoje rodziny, przyjaciół? To trudny temat. Ale faktem jest, że [inne] kraje, które są w stanie wojny, zagrożenia czy są najeźdźcami na inne kraje, są wycofane z Eurowizji. Już któryś rok z rzędu jest ten problem, że Izrael wciąż jest w Eurowizji, mimo rzeczy, które robi, a czasem robi rzeczy okrutne. Jak to wojna – wszyscy są przegrani, niestety...
TVP do tej pory nie wypowiadała się publicznie w sprawie afery wokół Izraela na Eurowizji. Wysłaliśmy zapytanie do stacji o ich stanowisko.
Dyrektor EBU Martin Green w oświadczeniu do mediów zapewnił, że "system głosowania podczas konkursu obejmuje wiele warstw bezpieczeństwa i kompleksowy zestaw zasad, aby zapewnić wygenerowanie ważnego wyniku". Wskazał też, że "ponad 60 osób (...) monitoruje proces głosowania w każdym kraju i utrzymuje bezpośredni kontakt z partnerami telekomunikacyjnymi i nadawczymi na całym świecie". Z oświadczenia dowiadujemy się, że "niezależny monitor zgodności nadzoruje i uwierzytelnia wyniki", a "każda decyzja związana z wynikami jest dokumentowana i oceniana".