Justyna Steczkowska jechała pod prąd! Już dwa razy zabierano jej prawo jazdy
Justyna Steczkowska jest wspaniałą artystką. Nie ma jednak zbyt dużego poszanowania dla zasad poruszania się autem. Artystka już dwukrotnie traciła prawo jazdy za wykroczenia drogowe. Tym razem wjechała pod prąd na ruchliwą ulicę w Warszawie.
Justyna Steczkowska, jedna z najbardziej znanych polskich piosenkarek, ponownie znalazła się w centrum uwagi z powodu łamania przepisów drogowych. To nie pierwszy raz, kiedy Steczkowska narusza przepisy - w 2010 i 2018 roku straciła prawo jazdy. Czyżby niczego ją to nie nauczyło?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rynkowski jazda pod wpływem alkoholu
Justyna Steczkowska jechała pod prąd
Justyna Steczkowska ponownie zwróciła uwagę mediów swoim stylem jazdy. Wracając z klubu SEN w towarzystwie syna, piosenkarka zdecydowała się na niebezpieczny manewr – zamiast skorzystać z pobliskiej nawrotki, skręciła w lewo i wjechała pod prąd na Wisłostradę, dokładnie na odcinku ulicy Wioślarskiej. To jedna z najbardziej ruchliwych arterii Warszawy, a mimo to artystka zignorowała wyraźne oznakowanie, które dopuszczało jedynie jazdę prosto lub w prawo. Jej szare Volvo zostało uchwycone na zdjęciach, gdy poruszało się pasami przeznaczonymi dla kierowców jadących w przeciwnym kierunku.
Kilkadziesiąt metrów pokonanych wbrew przepisom mogło doprowadzić do niebezpiecznego zdarzenia, tym bardziej że na drodze w każdej chwili mogli pojawić się inni uczestnicy ruchu. Co więcej, kilka minut później Justyna Steczkowska została przyłapana na kolejnym wykroczeniu – tym razem wjechała w centrum stolicy mimo znaku zakazu wjazdu. Na tym jednak nie zakończyła ryzykownej jazdy. Jeszcze tego samego dnia świadkowie zauważyli, jak przejechała skrzyżowanie na czerwonym świetle.
To nie pierwsze wykroczenia Justyny Steczkowskiej. Policjant mówi: "Dość!"
Marek Konkolewski, inspektor Policji, ekspert w zakresie ruchu drogowego, nie raz analizował wykroczenia Justyny Steczkowskiej. I choć ceni ją jako artystkę, jako o kierowczyni nie ma o niej najlepszego zdania.
Zmienia samochody, ale jej styl jazdy jest ciągle ten sam. Pani Justyna w dalszym ciągu w sposób rażący i ostentacyjny łamie przepisy ruchu drogowego — powiedział "Faktowi" Marek Konkolewski. — Jest to już kolejny pseudowyczyn tej celebrytki na drodze — mówił w styczniu 2025 roku. — Może ktoś w końcu weźmie się i rozliczy panią Justynę za te naruszenia prawa? - pytał retorycznie ekspert.
Konkolewski stwierdził, że Justyna Steczkowska powinna raz jeszcze przejść kurs w szkole jazdy i zdać egzamin na prawo jazdy.
Gdyby jednak pani Steczkowska przypadkowo zrobiła sobie lub komuś krzywdę, nikt nie zostawi na niej suchej nitki. Kartoteka medialna pani Steczkowskiej niestety jest bardzo bogata. Ja bym wysłał ją na egzamin do WORD-u. Bo chyba nie pamięta, jak się jeździ samochodem - stwierdził.