Julia Wróblewska poruszyła fanów wpisem na IG. Napis na koszulce i komentarz to wołanie o pomoc? Wywołały niepokój o jej zdrowie
Julia Wróblewska pierwsze kroki w aktorstwie stawała już jako kilkulatka. Kiedy miała 6 lat zagrała w filmie Tylko mnie kochaj. Produkcja, w której pojawiła się u boku Maćka Zakościelnego, przyniosła jej wielką rozpoznawalność, a jej kariera nabrała tempa. Przez wiele lat oglądaliśmy ją także w kultowym serialu TVP M jak miłość, w którym wcieliła się w rolę Zosi.
27.04.2021 | aktual.: 28.04.2021 00:04
Potem pojawiły się kolejne produkcje, a Julia zyskała sporą grupę fanów, którzy śledzą jej poczynania. Niestety okazało się, że popularność, którą zyskała jeszcze jako dzieck,o poskutkowała tym, że Wróblewska do dzisiaj boryka się z problemami psychicznymi, o których opowiedziała publicznie stosunkowo niedawno.
Jakiś czas temu zaczęła zamieszczać w sieci serię dramatycznych nagrań, na którym widzieliśmy, jak z płaczem przyznała się do załamania nerwowego i tego, że korzysta z pomocy psychiatry i psychologa. Przyznała, że przez znaczną część swojego życia mierzyła się z potężnym hejtem w sieci skierowanym w jej stronę i ma już tego dość.
Terapia i wsparcie farmakologiczne spowodowały, że Julia zapanowała nad swoim życiem, ale jej choroba jest bezwzględna, więc musi mieć się cały czas na baczności.
Julia Wróblewska zmartwiła fanów
Julia Wróblewska wyznała publicznie, że jej choroba lubi wracać, kiedy w jej życiu dzieje się coś niedobrego, albo zaskakującego.
Najnowszy wpis aktorki zaniepokoił fanów. Smutny napis na koszulce: Jestem martwa w środku, dał im wiele do myślenia, a post Julii tylko pogłębił obawy o jej zdrowie.
Wpis wywołał ogromne poruszenie wśród fanów aktorki. Martwią się o jej stan zdrowia. Z niepokojem pytają, dlaczego zdecydowała się na taki wpis. Obawiają się, że jest w kiepskim stanie psychicznym. Póki co Wróblewska nie odpowiedziała na żaden z komentarzy.