Jarosław Kret ostro o TVP: "To było obarczenie. Zmywam z siebie pył radioaktywny TVP. Do widzenia się z Państwem..." [Wideo]
Odkąd nastąpiła dobra zmiana, media publiczne zostały wywrócone do góry nogami. Jednym z dziennikarzy, który pomimo wieloletniego stażu musiał się pożegnać z dotychczasową pracą jest Jarosław Kret.
Prezenter pogody bardzo żałuje wielu propozycji, które musiał odrzucać z racji na pracę w TVP.
Zauważyłem, że docierają do mnie ludzie z różnymi propozycjami, którzy wcześniej nie docierali z tego to powodu, że byłem związany z Telewizją Publiczną tak zwaną. To było pewne obarczenie, bo ja będąc w Telewizji Publicznej musiałem odmawiać propozycji reklam na przykład, a miałem mnóstwo propozycji reklam i musiałem odmawiać, bo byłem przez Telewizję Publiczną uważany za dziennikarza informacyjnego. Odmawiałem naprawdę świetnym propozycjom - powiedział w naszym wywiadzie
Jak się okazuje, wcale nie przeżywa zwolnienia.
Teraz zmywam z siebie pył radioaktywny TVP. Do widzenia się z Państwem. Otwieram się na nowe wyzwania, na nowe propozycje. Ten zimny prysznic był dla mnie oczyszczeniem powietrza dookoła mnie i ja bardzo się z tego cieszę, że przewietrzyłem sobie głowę w ostatnim czasie i ruszyłem do przodu - wyznał
Jarosław Kret obecnie negocjuje kontrakt z Nową TV, w której na stałe już pracuje partnerka dziennikarza Beata Tadla.
Tam jest wreszcie porządna scenografia, która nie trzeszczy i nie piszczy. Jest nowoczesny sprzęt, nowoczesne studio. Wszystko jest jakoś tak bardziej dla ludzi - zdradził
Z wypowiedzi prezentera jasno wynika, że nie rozpacza po utracie pracy. Brakuje Wam Jarosława Kreta w TVP?