Jarosław Bieniuk powoli podnosi się po rodzinnej tragedii
Śmierć Anny Przybylskiej była ogromnie przykrym przeżyciem dla całego kraju. Do dzisiaj trudno uwierzyć w to, że tak piękna kobieta, mama, żona i utalentowana aktorka odeszła w wieku 36 lat w wyniku przegranej walki z chorobą nowotworową. Odejście artystki było jednak największym ciosem dla jej bliskich. Gwiazda osierociła trójkę dzieci i opuściła męża, Jarosława Bieniuka.
16.03.2016 | aktual.: 16.03.2016 10:11
Śmierć Anny Przybylskiej spowodowała, że piłkarz musiał pogodzić się z odejściem miłości swojego życia i tym, że musiał przejąć wszystkie domowe i rodzicielskie obowiązki. Choć początki były niewątpliwie trudne, sportowiec poświęcał każdą chwilę Oliwce, Szymonowi i Jasiowi.
Wszystko wskazuje na to, że czas leczy rany i Jarosław powoli dochodzi do siebie po rodzinnej tragedii. Świadczyć o tym może chociażby jego zdjęcie, jakie dzisiaj opublikował na Instagramie. Piłkarz pokazał nostalgiczną fotografię morza, pod którą napisał:
Życzymy dużo siły i wytrwałości w ciężkich chwilach.
Zobacz także