Jarosław B. jednak niewinny – wyszedł z aresztu. Zarzuty nie dotyczą przestępstwa seksualnego
Sprawa Jarosława B. nabiera zupełnie nowych barw. 16 kwietnia aresztowano piłkarza, przykładnego ojca trójki uroczych dzieci i byłego partnera Anny Przybylskiej, w związku z podejrzeniem o popełnieniu przestępstwa. Rzekoma ofiara sportowca oskarżyła go o brutalny gwałt i odurzenie jej narkotykami. Informacje te wstrząsnęły polskim show-biznesem i fanami, który nie mogli uwierzyć w podobne doniesienia. Wiele gwiazd, w tym przyjaźniąca się z piłkarzem Natalia Siwiec, wypowiedziało się w jego obronie. Stanowisko zajął także pełnomocnik i adwokat Jarosława, stanowczo odcinając się od krzywdzących pomówień:
Nowe doniesienia w sprawie rzuciły kompletnie inne światło. Okazuje się, że Jarosław B. wyszedł z aresztu za poręczeniem. Jak donosi Fakt, piłkarzowi nie postawiono zarzutu popełnienia przestępstwa na tle seksualnym. Tabloid twierdzi jednak, że mogły pojawić się oskarżenia o posiadanie narkotyków.
Żadna ze stron nie skomentowała jeszcze faktu wypuszczenia Jarosława z policyjnego aresztu. Wcześniej tego samego dnia pełnomocnik domniemanej ofiary twierdził, że jego klientka jest w złym stanie:
Jak myślicie, czy to wszystko to starannie zaplanowane działania, mające na celu oczernienie piłkarza? Tylko dlaczego?