Janusz Dzięcioł przed śmiercią złożył żonie obietnicę. Wreszcie miało być po jej myśli. Chwilę później zmarł
Janusz Dzięcioł był uczestnikiem pierwszej edycji programu Big Brother, która emitowano w 2001 roku. Uwielbiali go zarówno mieszkańcy domu Wielkiego Brata, jak i widzowie, którzy zdecydowali o jego zwycięstwie. Dzięki nim mógł spełnić swoje marzenie – wybudował dom, na który przeznaczył wygrane w programie 500 tysięcy złotych. Wcześniej mieszkał w trzypokojowym mieszkaniu w bloku.
01.11.2020 | aktual.: 01.11.2020 12:43
Zwycięzca telewizyjnego show nie tylko dostał czek, o który walczył przez trzy miesiące, ale także stał się niesamowicie rozpoznawalny. Woda sodowa nie uderzyła mu jednak do głowy. Do końca życia pozostał skromnym człowiekiem:
Co Janusz Dzięcioł obiecał żonie przed śmiercią?
Po zakończeniu Big Brothera Dzięcioł zaangażował się w politykę. Przez dwie kadencje był posłem z ramienia Platformy Obywatelskiej. Potem pracował w ośrodku pomocy społecznej w Świeciu. W 2019 roku chciał wrócić do Sejmu. Wystartował jako niezależny kandydat z list PSL, niestety bez powodzenia.
Jak donosi Fakt, zwycięzca pierwszej edycji popularnego reality-show po długich namowach obiecał żonie, że skończy z polityką i pracą. Chciał w pełni poświęcić się rodzinie. Niestety nie zdążył dotrzymać danego słowa.
Janusz Dzięcioł zginął w tragicznym wypadku, do którego doszło w Białym Borze pod Grudziądzem. Wjechał na niezabezpieczony przejazd kolejowy tuż pod nadjeżdżający pociąg. Informację o jego śmierci potwierdziła Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu:
Dzięcioł zmarł 6 grudnia 2019 roku. Pięć dni później miał świętować swoje 66. urodziny.