Jankowska-Cieślak musiała wmuszać w siebie jedzenie. Buzek w poruszającym wyznaniu o zmarłej przyjaciółce
Agata Buzek, podczas pogrzebu Jadwigi Jankowskiej-Cieślak, podzieliła się wspomnieniami dot. ostatnich chwil przyjaciółki. Opisała niezłomność i determinację zmarłej, która mierzyła się z problemami zdrowotnymi.
Uroczystość pogrzebowa Jadwigi Jankowskiej-Cieślak, która odbyła się 23 kwietnia, zgromadziła wiele znanych osobistości, w tym Agatę Buzek. Podczas ceremonii Buzek wygłosiła poruszające przemówienie, w którym opowiedziała o ostatnich dniach życia aktorki. Podkreśliła jej niezłomność i determinację w walce z chorobą, mimo że była bardzo osłabiona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iza Krzan o Małgorzacie Tomaszewskiej w programie DD TVN. Czy jest szansa, że kiedyś poprowadzą wspólnie DD TVN?
Tak Agata Buzek mówiła o ostatnich chwilach życia Jadwigi Jankowskiej-Cieślak
Agata Buzek w swoim przemówieniu podczas pogrzebu wspominała, jak Jankowska-Cieślak, mimo trudności zdrowotnych, starała się zachować siły, wmuszając w siebie jedzenie. Aktorka podkreśliła, że jej przyjaciółka nie uznawała ciała jako przeszkody dla ducha i nie poddawała się słabościom. Jankowska-Cieślak wykazywała ogromną wolę życia, co było widoczne, gdy pojechała do Paryża ze sztuką teatralną.
W momencie beznadziei Jadzia jeszcze wstała, zrobiła kilka kroków, wmuszała w siebie jedzenie, by odzyskać siły. Miała w sobie tę wielką determinację, nie uznawała ciała jako przeszkody dla jej ducha, nie uznawała słabości, nie chciała im się poddać — powiedziała Agata Buzek.
Agata Buzek wspomniała również o charakterystycznej dla Jankowskiej-Cieślak wewnętrznej ciszy, która była symbolem spokoju i refleksji. Podkreśliła, jak ważna była bliskość i dotyk w ostatnich chwilach życia aktorki. Buzek odwiedziła ją w szpitalu, przynosząc szydełko i włóczkę, co miało pomóc zająć myśli chorej. Mimo osłabienia, Jankowska-Cieślak wykazała swoją precyzję i wytrwałość, co było dla Buzek głęboką refleksją nad życiem i bliskością.