Jane Fonda o ostatnich chwilach życia swojego brata, który przegrał walkę z rakiem. Jej słowa rozrywają serce
Peter Fonda nie żyje. W piątek popołudniu w Los Angeles, zmarł legendarny, amerykański aktor. Od dawna zmagał się z rakiem płuc. Ostatnie miesiące życia spędził w jednym z kalifornijskich szpitali. O jego śmierci poinformowała siostra aktora, Jane Fonda:
To jeden z najsmutniejszych momentów w naszym życiu i nie jesteśmy w stanie znaleźć odpowiednich słów, które byłyby w stanie wyrazić ból w naszych sercach – napisała aktorka w imieniu całej rodziny.
Kilka godzin później, Jane postanowiła udzielić wypowiedzi dla jednego z magazynów. W rozmowie z dziennikarzami Deadline wydała oświadczenie, w którym opowiedziała o ostatnich chwilach życia legendarnego aktora:
Jest mi bardzo smutno. Był moim kochającym młodszym bratem. Mówcą rodziny. W ostatnich dniach spędziliśmy piękny czas sam na sam. Odchodził z uśmiechem na twarzy - przyznała Fonda.
Dodamy, że informacja o tym, że Peter Fonda nie żyje była szokiem dla świata show-biznesu na całym świecie. Aktora pożegnało wiele znanych osób - w tym m.in. Weronika Rosati, która miała okazję poznać go podczas jednej z branżowych imprez:
Spoczywaj w pokoju – napisała polska aktorka.
Peter Fonda, w chwili śmierci miał 79 lat. Po raz ostatni publicznie pojawił się na imprezie Vanity Fair, która odbyła się tuż po rozdaniu Oscarów.