Widok grobu Zbigniewa Wodeckiego 1 listopada robi wrażenie. Tego nie da się zapomnieć
Zbigniew Wodecki był artystą, który na stałe zapisał się w historii polskiej muzyki. Stworzył ponadczasowe utwory, takie jak chociażby Zacznij od Bacha, Lubię wracać tam gdzie byłem oraz Chałupy Welcome tu. Dzięki nim pokazał swój niezwykły kunszt artystyczny.
01.11.2019 | aktual.: 02.11.2019 00:12
Wodecki dodatkowo był osobowością sceniczną. Swoją charyzmę pokazywał nie tylko podczas koncertów, ale także w programie Taniec z gwiazdami, gdzie przez długi czas zasiadał w jury.
Jak wyglądał grób Zbigniewa Wodeckiego 1 listopada?
Chociaż nic tego nie zapowiadało, muzyk poważnie zachorował. Przeszedł rozległy udar i był hospitalizowany w jednym z warszawskich szpitali. Pomimo tego, że lekarze próbowali zrobić co w ich mocy by mu pomóc, jego stan ciągle się pogarszał.
Wodecki zmarł 22 maja 2017 roku. Osiem dni później miał miejsce jego pogrzeb. Mężczyzna został pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, miejscu chętnie odwiedzanym przez fanów artysty. Tak było m.in. 1 listopada 2017 roku, kiedy fani po raz pierwszy mieli okazję uczcić jego pamięć. Jego pomnik niemal "tonął" w zniczach, czego dowodem są zdjęcia krążące w sieci.
Nie inaczej było dwa lata później. Fani artysty i tym razem nie zawiedli. Niemal od samego rana tłumnie przybywali na cmentarz, by upamiętnić pamięć swojego idola. Na mogile postawili mnóstwo zniczy, które z racji tego, że nie mieściły się na pomniku, znajdowały się także na ziemi. Na grobie Zbigniewa nie brakowało też kwiatów. Chociaż dominowały wiązanki, pojawiły się też kwiaty cięte.