Racewicz nie posłuchała rad psychologów. Tak poinformowała syna o tragicznej śmierci ojca
Joanna Racewicz to dziennikarka, którą doskonale znają widzowie. Najpierw przez wiele lat była gwiazdą TVP. Z publicznym nadawcą rozstała się jakiś czas temu i zaczęła pojawiać się w komercyjnych redakcjach. Najpierw trafiła do TVN, a od 2018 roku jest związana z Polsatem i kanałem informacyjnym Polsat News. Zdecydowanie nie może narzekać ona na brak pracy i cały czas pojawia się na antenie, informując widzów o najważniejszych wydarzeniach z kraju i ze świata.
29.12.2021 | aktual.: 29.12.2021 14:49
Pracę zawodową łączy ona także z wychowaniem syna. Igor jest już nastolatkiem, a ostatnio jego mama wyznała w sieci, że czasami potrafi nieźle dać jej w kość.
Joanna Racewicz wspomina, jak poinformowała syna o śmierci męża
Joanna Racewicz była żoną Pawła Janeczka. Mężczyzna był porucznikiem Biura Ochrony Rządu i odpowiadał za bezpieczeństwo ówczesnego prezydenta, Lecha Kaczyńskiego. Jedenaście lat temu zginął tragicznie, podróżując razem z rządową delegacją samolotem do Smoleńska. W tym dniu nie powinno go być na pokładzie, ale zgodził się wziąć zastępstwo za kolegę.
Dziennikarka udzieliła wywiadu magazynowi Viva!, w którym wspomniała ten najtrudniejszy dla niej czas po śmierci męża. Opowiedziała o momencie, w którym musiała powiedzieć dwuletniemu synkowi, że jego tata nie żyje. Nie chciała go wtedy oszukiwać.
Joanna wyjawiła chłopcu bardzo smutną prawdę. Mówiąc o śmierci męża, nie miała zamiaru zatajać niczego przed chłopcem. Zapewniła go jednak, że tata nadal będzie przy nim.
Wywiadu ze swoją mamą udzielił także Igor. Nastolatek pamięta swojego tatę głównie ze zdjęć. Chociaż był wówczas bardzo mały, to jedną wspólną chwilę ma cały czas w sercu.
Paweł Janeczek w chwili śmierci miał zaledwie 37 lat. Joanna cały czas pamięta o ukochanym mężu, a w jej social mediach często można znaleźć publikacje opatrzone jego zdjęciami.