Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje. Grażyna Szapołowska była w szoku. "Dowiaduję się do pana"
Grażyna Szapołowska dowiedziała się o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak od dziennikarza. Aktorka była zszokowana tą nagłą wiadomością. Zdradziła, jak uczci pamięć koleżanki.
Polskie środowisko aktorskie pogrążyło się w żałobie po śmierci 74-letniej Jadwigi Jankowskiej-Cieślak. Aktorka, znana z wielu wybitnych ról, zmarła we wtorek rano. Grażyna Szapołowska, która współpracowała z nią na planie filmowym, była zaskoczona, gdy dowiedziała się o tym od dziennikarza "Super Expressu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Hyzy o Wielkanocy, zdrowiu i planach na przyszłość.
Grażyna Szapołowska zaskoczona informacją o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak
Grażyna Szapołowska, nie kryjąc emocji, wyraziła swoje zaskoczenie i smutek na wieść o śmierci koleżanki po fachu.
Dowiaduję się od pana. Jadzia zmarła. Ona tutaj niedaleko mnie mieszkała. Ważne, że odeszła przyjaciółka i osoba, która była bardzo skromna, a miała ogromny talent, niesamowitą wrażliwość. Ojej, ale mnie pan uderzył teraz - mówiła smutna.
Grażyna Szapołowska uczci pamięć Jadwigi Jankowskiej-Cieślak w nietypowy sposób
Na zakończenie rozmowy Szapołowska wspomniała, że uczci pamięć zmarłej koleżanki, pijąc mały kieliszek koniaku. To symboliczne pożegnanie podkreśla bliskość, jaka łączyła obie aktorki.
Jadzia lubiła koniaczek - podsumowała.
Jadwiga Jankowska-Cieślak to wybitna polska aktorka teatralna i filmowa. W swojej karierze aktorskiej zdobyła liczne nagrody, w tym dwukrotnie Złotego Lwa za najlepszą rolę kobiecą na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych (za "Sam na sam" i "Wezwanie"), Orła – Polską Nagrodę Filmową za rolę w "Rysie" oraz Złotą Palmę na Festiwalu Filmowym w Cannes za rolę w filmie "Inne spojrzenie".