Jacek Rozenek ma żal do lekarzy! Czego nie może im wybaczyć?
Jacek Rozenek w połowie maja br. trafił do szpitala, gdzie rozpoznano o niego ciężki udar mózgu. Aktor stracił mowę oraz kontrolę nad prawą częścią ciała, nie był się w stanie sam poruszać. W szpitalu spędził 1,5 miesiąca, w tym czasie przeszedł drugi udar.
25.11.2019 08:56
Zobacz także
Jacek Rozenek ma żal do lekarzy. O co?
Ale jego wola przetrwania okazała się silniejsza. Dziś gwiazdor Barw Szczęścia wraca do zdrowia. Jednak choć lekarze bez wątpienia uratowali mu życie, Jacek Rozenek nie ukrywa, że ma im też wiele do zarzucenia, co wyznał właśnie w rozmowie z Twoim Imperium.
Zdradził też, że miał pecha, bo późno rozpoznano u niego udar.
Opowiedział też o tym, jakim koszmarem jest rehabilitacja. Jego zdaniem to upiorna męka!
Jacek Rozenek mówi, że gdyby nie miał siły, myślałby o... samobójstwie!
Aktor wyznaje, że ta choroba jest wielkim przeżyciem, dlatego nie dziwi go fakt, że wiele osób się pod jej wpływem załamuje. On jednak bardzo chciał żyć i dlatego nie zamierzał się poddać.
Ale nawet takiego twardzielowi jak on zdarzały się chwile zwątpienia. Choroba przewartościowała także jego podejście do życia. O ile przed tym, co go spotkało, wciąż był głodny nowych doznań, tak teraz już o nich nie myśli.
Aktor zdradza, że ludzie teraz traktują go nieco inaczej niż przedtem. Nie ukrywa, że trochę go denerwuje, gdy ktoś chce mu za bardzo pomagać, bo jego zdaniem to jest niepotrzebne, ponieważ dzisiaj czuje się już całkowicie niezależny. Fizycznie wprawdzie trochę opada mu jeszcze ręka, ale to kwestia rehabilitacji. Jednak pod względem intelektualnym aktor jest już w pełni sprawny - czyta książki, nie czuje żadnego braku.
Zobacz także