Iga Lis zaliczyła pierwszą dużą okładkę. Opowiedziała o relacji z Kingą Rusin: "Moja mama jest dla mnie…"
Iga Lis, która niedawno bawiła się na swojej studniówce, a już niedługo podejdzie do matury i stanie przed życiowym wyborem - studia czy kariera? - pojawiła się na marcowej okładce magazynu Glamour. W dziewczęcej stylizacji, bez makijażu, zachwyciła naturalnym pięknem nie tylko twórców magazynu ale również fanów. Przed córką Kingi Rusin bez wątpienia świetlana przyszłość i pozostaje nam tylko czekać na pierwsze doniesienia o jej sukcesach na międzynarodowym rynku, ale na razie skupia się na nauce.
Elwira Szczepańska
W rozmowie z Glamour śliczna Iga wyjawiła, że największym autorytetem jest dla niej właśnie mama:
Moi rodzice nigdy nie planowali mojej przyszłości. Nie mieli wobec mnie konkretnych oczekiwań. Do niczego mnie nie zmuszali. Pozwolili mi się swobodnie rozwijać i samej szukać własnej tożsamości i drogi. Myślę, że właśnie dzięki nim nie boję się być sobą. Moje myśli, wartości i słowa są własne i autentyczne. Jestem silna, zawsze mówię to, co myślę i nigdy nie siedzę w kącie. Staram się na nikim nie wzorować, ale jeśli miałabym wskazać osobę, którą podziwiam, to na pewno byłaby to moja mama. W Polsce jest oczywiście mnóstwo kobiet, których cechy są godne podziwu i naśladowania, ale moim zdaniem żadna inna nie ma wszystkiego "w pakiecie". Moja mama jest dla mnie przykładem nowoczesnej kobiety: inteligentna, pracowita, odważna, pewna siebie, tolerancyjna, o otwartym umyśle. Odkąd pamiętam wbijała mi do głowy, że kobieta musi być wykształcona, mieć własne pasje, być niezależna finansowo i aktywna społecznie. Teraz, kiedy wkraczam w dorosłość i za chwilę wyjadę za granicę na studia, jestem spokojna, bo otrzymałam bazę, na której mogę budować swoją tożsamość - wyznała młoda modelka.
Nie da się ukryć, ma model idealny!