NewsyHanna Lis w szczerym wpisie wróciła do czasów ciąży. Wspomniała o aborcji. "Zanim nazwiecie mnie morderczynią..."

Hanna Lis w szczerym wpisie wróciła do czasów ciąży. Wspomniała o aborcji. "Zanim nazwiecie mnie morderczynią..."

Hanna Lis
Hanna Lis
Krystyna Miśkiewicz
07.07.2022 09:40, aktualizacja: 07.07.2022 16:11

Hanna Lis jest jedną z najpiękniejszych i najpopularniejszych twarzy dziennikarstwa. Wielki debiut przed kamerami miała w latach 90. i przez następne dekady prowadziła najbardziej popularne programy informacyjne i publicystyczne w Telewizji Polskiej, a później w TV4 i w Polsacie. Widzowie kojarzą ją zapewne z Wiadomości czy Panoramy.

W 2016 roku pożegnała się z TVP i znacznie zmieniła też dziedzinę, którą zaczęła się zajmować. Postawiła na lifestyle. Została gospodynią formatu o tematyce kulinarno-podróżniczej Bez planu w TVN Style. Później nawiązała współpracę z Polsat Café, gdzie była gospodynią talk-show Między słowami. W międzyczasie pracowała także w kilku portalach internetowych, lecz nigdzie nie zagrzała miejsca na dłużej.

Przez wiele lat łączyła także absorbująca pracę w mediach z życiem prywatnym. Na swoim koncie ma dwa nieudane małżeństwa, a także związek, z którego doczekała się dwóch córek.

Hanna Lis o propozycjach aborcji w czasie ciąży

Od lipca w Polsce wprowadzono rejestr ciąż. Wszystko to jest pokłosiem tak zwanej ustawy antyaborcyjnej, z którą nie zgodziła się ogromna ilość Polaków, a jej uchwalenie wywołało masowe protesty. Przez te wydarzenia bardzo osobistą historią postanowiła podzielić się Hanna Lis. Dziennikarka jest mamą 23-letniej Julii i 21-letniej Anny. Okazuje się, że w czasie ciąży lekarze proponowali jej aborcję.

Zanim ktoś wpadnie na pomysł nazwania mnie "morderczynią" przypomnę, że zawsze otwarcie mówiłam, że sama aborcji nie dokonałam, choć miałam (dwukrotnie) ku temu wskazania medyczne – zagrożenie zdrowia i życia. Ale to była moja decyzja. Wyłącznie moja - napisała na Instagramie.

W jednym z wywiadów wspomniała ona, w jaki sposób obchodzili się z nią wówczas lekarze. Okazało się, że cierpi na endometriozę, o której nie miała pojęcia.

W środku nocy, nad szpitalnym łóżkiem, nad moją głową lekarze mówili, jakby mnie tam mnie było, "Ona roni, zaraz będzie po wszystkim". Nikt mnie o nic nie pytał, nikt nie pocieszał, nikt nie tłumaczył, dlaczego miałoby Julki nie być. Anki też miało nie być: "Nie donosi jej pani, pani Haniu, lepiej przerwać". Dopiero po latach dowiedziałam się, co prawie zabrało życie moim dzieciom: endometrioza - cytuje słowa dziennikarki Super Express.

Kontrowersyjne ustawy i decyzje rządu sprawiły, że Hanna postanowiła podzielić się z internautami swoją trudną historią. W komentarzach pod jej postem pojawiło się mnóstwo słów o tym, że jest to niezwykle ważny wpis i zwraca uwagę na to, w jakiej obecnie sytuacji znalazły się kobiety w Polsce.

  • Hanna Lis z córkami
  • Hanna Lis z córkami
  • Hanna Lis z córkami
  • Hanna Lis z córkami
  • Hanna Lis z córką Anią
  • Hanna Lis z córką na obiedzie na Placu Zbawiciela
  • Hanna Lis na obiedzie z córkami
[1/7] Hanna Lis z córkami
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także