Gwiazdy szczerze o przyjaźniach w show-biznesie: "Nie wiem czy to jest fajne, zdrowe. Jeśli ego nie decyduje, żeby...". Stramowski, Zakościelny, Stelmaszyk i inni [Wideo]
Choć świat show-biznesu przez wielu uważany jest za piękny i kolorowy, często bywa zupełnie inaczej. Wiele znanych nazwisk przekonało się na własnej skórze, że czasem lepiej nie ufać koledze po fachu.
Grzegorz Dobek
Podczas premiery filmu "Po prostu przyjaźń" zapytaliśmy aktorów, co sądzą o przyjaźni w show-biznesie. Na pierwszy ogień poszedł Krzysztof Stelmaszyk.
Wśród aktorów możliwa jest przyjaźń, jeśli ego nie decyduje, żeby było inaczej, ale to bez przesady. Ja mam sam przyjaciół aktorów, z którymi się przyjaźnię. Jednego mam bardzo bliskiego przyjaciela aktora. Także... jest to możliwe. Jesteśmy inni, ale stać nas na przyjaźń - powiedział nam
Nieco odmiennego zdania jest Maciej Zakościelny.
Myślę, że tak, ale nie wiem czy to jest fajne, zdrowe przyjaźnić się z kimś, bo jednak gdzieś każdy z nas ma jakieś ambicje zawodowe i fajnie, jak naszemu przyjacielowi aktorowi coś wychodzi, ale też się zastanawiasz, dlaczego kurde nie ja na przykład i to jest normalne bardzo, bo to jest takie ludzkie, ale żeby mieć zdrowy ogląd sytuacji trzeba mieć przyjaciół z różnych branż. Można mieć i aktorów, ale również trzeba mieć tę drugą stronę, gdzie masz kolegę, który jest sportowcem, czy muzykiem, czy jakiś intelektualista, czy biznesmen itd., bo to też daje spojrzenie trochę szersze na życie i też do Twojego zawodu bardzo się przydaje - wyznał aktor
Jak się okazuje, przyjaciół z branży medialnej nie ma Piotr Stramowski.
Nie wiem, bo za bardzo w tym świecie... tzn. nie znam go, bo jakoś nie bywam. Bywam na premierach filmów, w których grałem i czasami na pokazach mody czy gdzie nas zaproszą. Nie jestem w stanie powiedzieć, bo nie mam przyjaciół stamtąd, więc mam raczej przyjaciół spoza branży w ogóle aktorskiej i tej medialnej - zdradził
Zaskoczyły Was te odpowiedzi? Więcej w naszym materiale.