Grażyna Wolszczak ZATRZYMAŁA czas! 66‑latka ma kilka sprawdzonych sposobów na piękny wygląd
Grażyna Wolszczak znalazła sposób na zatrzymanie czasu. 66-latka otwarcie mówi o tym, jak dba o urodę, a kiedyś nawet napisała o tym książkę. Ogranicza się nie tylko do odpowiedniej diety. Poznaj sekrety urody Grażyny Wolszczak!
Grażyna Wolszczak urodziła się 7 grudnia 1958 roku, widzowie pokochali ją za rolę Yennefer w "Wiedźminie" i Barbary Brzozowskiej w "Na Wspólnej". Przeglądając stare i aktualne zdjęcia aktorki trudno dostrzec większą różnicę. 66-latka podkreśla, że ma sprawdzone metody na to, by zatrzymać czas. Podzieliła się z nimi w mediach, a w 2008 roku wydała książkę pt. "Jak być zawsze młodą, piękną i bogatą?".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Grażyna Wolszczak zdradziła, jak dba o urodę. Zatrzymała czas!
Grażyna Wolszczak kilka lat temu w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" wskazała, że od lat stosuje różne kosmetyki, dzięki którym wciąż zachwyca urodą. Powiedziała:
Mam swoich kosmetycznych ulubieńców wśród polskich marek. (...) Chętnie korzystam też z zabiegów odżywiających, odmładzających, jak i regenerujących skórę. Pamiętam też o sezonowej pielęgnacji. Czego innego moja skóra potrzebuje latem niż zimą. Chętnie radzę się w tej kwestii mojego kosmetologa, bo swojej skórze chcę dawać tylko to, co najlepsze. (...) Moja cera docenia innowacyjne, bogate składy produktów, które pozbawione są sztucznych dodatków i polepszaczy. Stawiam więc na indywidualnie dobrane zabiegi w gabinecie kosmetycznym, ale nie zapominam o codziennej świadomej pielęgnacji.
W tym samym wywiadzie wyjaśniła, że jej mama od dziecka pilnowała, by jej córka odpowiednio się odżywiała, czego zresztą pilnuje w dorosłym życiu. Wspomniała:
Moja mama była higienistką w szkole i (...) wyjątkowo zwracała uwagę na zdrowy styl życia. Bardzo się jako dziecko przeciw temu buntowałam, bo nie wolno mi było jeść tych wszystkich pysznych, niezdrowych rzeczy, jakimi zajadali się moi rówieśnicy. Jakież było moje zdziwienie, kiedy już jako dorosły człowiek zdałam sobie sprawę, że niepostrzeżenie przejęłam jej zacięcie do zdrowego odżywiania. (...) Interesuję się jak to, co jem, wpływa na mój organizm. Zwracam uwagę na składy produktów, które kupuję, planuję czas na regenerację i "doładowanie akumulatorów". Jestem przekonana, że mój organizm jest mi za to niezwykle wdzięczny.
Aktorka kiedyś wyjawiła też, że ma uczulenie na laktozę, gluten i jaja, które wykluczyła z codziennej diety. W wywiadzie dla portalu "Dbam o siebie" w 2018 roku wyliczyła:
Musiałam przestawić myślenie o jedzeniu. Po wykonaniu testu odstawiłam wszystkie ciasta, bo zawierają i mleko, i jajka, i gluten. Przestałam jeść też chleb. (...) Od zawsze jestem fanem gorzkiej czekolady, dlatego oznajmiam – brownie bezglutenowe istnieje i zaspakaja właściwie niemal całe moje zapotrzebowanie na słodkie. Gorzej jest z lodami, bo za sorbetami nie przepadam...
Grażyna Wolszczak nie zapomina też o aktywności fizycznej, w której dostrzega duży wpływ na swój wygląd. W jednym z wydań "Dzień dobry TVN" powiedziała:
Co drugi dzień staram się przynajmniej pół godziny poświęcić na intensywne wysiłki. (...) Wróciłam z wielką przyjemnością do regularnego uprawiania jogi. Świetnie się czuję w takim rodzaju aktywności. Polecam wszystkim, którzy nie są fanami "cardio", ale szukają inspiracji, by kompleksowo zadbać o swoją sylwetkę, a przy tym ukoić głowę, zrelaksować się i wsłuchać w siebie i swoje potrzeby. To bardzo pomaga efektywniej działać na co dzień.
Grażyna Wolszczak swego czasu zaczęła też treningi EMS z wykorzystaniem impulsów elektrycznych do wywoływania kontrolowanych skurczy mięśni. Otwarcie mówi też o tym, że czasem stosuje botoks. W programie "20m Łukasza" powiedziała:
Mówiłam "nie", ale w którymś momencie, jak już zaczęłam się marszczyć, to się złamałam.
Tak Grażyna Wolszczak wyglądała w 2005 roku:
A tak wygląda obecnie: