Bieg w wysokich szpilkach, zjedzone confetti - czyli co działo się za kulisami "The Voice of Poland 7" [WIDEO]
The Voice of Poland 7 już za nami! Emocji znów nie brakowało. Do samego końca ważyły się losy zwycięzcy show. Teraz wiadomo, że został nim Mateusz Grędziński z drużyny Andrzeja Piasecznego. Nie wszystkim się to spodobało...
Tymczasem okazuje się, że czwórka finalistów odwiedziła kawalerkę Łukasza Jakóbiaka. Wszyscy opowiedzieli o tym, czego nauczyli się w show.
Przede wszystkim samozaparcia, cierpliwości i obycia przed kamerą. W lepszy sposób umiemy się zaprezentować i powiedzieć kilka słów. Bywało też, że musiałam biegać na scenę w wysokich szpilkach - przyznała Katarzyna Góras z drużyny Marii Sadowskiej
O swoich doświadczeniach opowiedziała także faworytka Natalii Kukulskiej - Anna Karwan.
Nauczyłam się podczas tego programu opanowywać stres. Oglądając każdy odcinek można zobaczyć, w którym trzęsłam się bardziej, a w którym trzęsłam się mniej i jak bardzo wpłynęło to na drżenie głosu. To była najlepsza szkoła skondensowana w czasie. W jednym z odcinków zjadłam confetti ponieważ musiałam podnieść głowę w stronę sufitu, w którego leciało. Obstawiano, czy je zjem i wygrali ci, którzy twierdzili, że to zrobię - mówiła
Z kolei dla Weroniki Curyło z drużyny Tomsona i Barona cały program był bardzo stresujący.
Trzeba było dać z siebie więcej, niż sto procent i do tego dochodziły kamery, publiczność także stres był - przyznała
A Wy komu kibicowaliście?
Źródło: Agencja TVN / x-news.pl