Brutalny cios dla fanów Anny Przybylskiej. Prace nad filmem zostały przerwane bezpowrotnie. Wiemy już dlaczego
To koniec marzeń o filmowej biografii uwielbianej aktorki. Reżyser Radosław Piwowarski, który miał film nakręcić ostatecznie wycofał się z projektu. W rozmowie z portalem Onet.pl reżyser tłumaczył swoją decyzję:
Moja kochana Ania stała się produktem. Z tym nekrobiznesem nie chcę mieć nic wspólnego.
Anna Przybylska zmarła 5 października 2014 po trwającej rok walce z chorobą. Zaraz po jej śmierci Radosław Piwowarski, dzięki któremu Przybylska trafiła do obsady serialu Złotopolscy, zapragnął sfilmować historię jej niezwykłego życia.
Ja chcę zrobić prawdziwy film o niej, a nie wymyśloną love story z rakiem w tle. Ktoś mi cynicznie doradzał, że ludzie pójdą do kina zobaczyć, jak ona umiera, bo śmierć jest chwytliwa. Nie chcę, żeby to było w filmie, nie chcę, żeby to był film o chorobie i śmierci, tylko o życiu i szczęściu. Radosny. Są jednak tacy, którzy uważają, że cierpienie, choroba, zły los są najbardziej kasowe – opowiadał o swoim projekcie w wywiadzie dla magazynu Viva!.
Początkowo reżyser mógł liczyć na wsparcie rodziny zmarłej gwiazdy. Jednak niedawno do producenta filmu trafiło pismo od prawnika, w którym rodzina Przybylskiej wycofuje zgodę na jego realizację.
Decyzja rodziny i Piwowarskiego to spore rozczarowanie dla fanów Ani Przybylskiej. Na szczęście gwiazda nie potrzebuje filmu, by wciąż pozostać żywą w ich pamięci!