Pytamy wprost Fabijańskiego o sekretny ślub z Maffashion. Niczego nie ukrywał. „Chyba fajnie umrzeć, mając to odhaczone”

Sebastian Fabijański
Maffashion i Sebastian Fabijański od dwóch lat tworzą szczęśliwy związek. W 2020 roku na świat przyszedł ich synek Bastian. Chłopiec stał się bohaterem licznych publikacji na Instagramie swoich rodziców. Możemy podglądać, jak rozwija się w pełnym ciepła i miłości otoczeniu.
Para rzadko opowiada o swoim związku. Początkowo ukrywali relację, ale kilkukrotnie przyłapani przez paparazzi, przestali udawać, że nic ich nie łączy. Potem pojawiła się informacja, że są zaręczeni. Sami zainteresowani długo nie komentowali pogłosek. Dopiero po kilku tygodniach, w lipcu 2021, Maff w sesji Q&A na Instagramie potwierdziła, że jest narzeczoną i pokazała zdjęcie z pierścionkiem.
Zaręczynowa fotografia powstała kilka miesięcy temu. Udzieliła wówczas wywiadu Fashion Magazine i mówiła, że jest już gotowa na założenie rodziny. A w towarzyszącej mu sesji pokazała pierścionek zaręczynowy, którego wtedy nikt nie zauważył…
Sebastian Fabijański o ślubie z Maffashion
Teraz zrobiło się głośno o ślubie pary. Sebastian Fabijański podczas wczorajszej konferencji promującej książkę Eldorado Leny Katlik nazwał swoją ukochaną żoną. Jego wyznanie w tempie błyskawicy obiegło media wraz ze spekulacjami, czy zakochani są już po ślubie. Wątpliwości postanowiła rozwiać reporterka Jastrząb Post, która zapytała aktora o zmianę stanu cywilnego.
Nie zmienialiśmy stanu cywilnego. Nasza sytuacja w dalszym ciągu jest taka, jaka jest. Jesteśmy parą, która wychowuje świetnego, małego gościa – wyjaśnił.
Czy w przyszłości chciałby zalegalizować związek z Maff?
Jeżeli którekolwiek z nas poczuje, że chce to zrobić, to to się odbędzie. To też jest trudny temat. Zaraz wchodzimy w dysputę religijną, że małżeństwo oprócz tego, że to jest ślub cywilny i kościelny, to zaczynamy wchodzić w takie dyskusje, które moim zdaniem są na ostatnim miejscu, jeżeli chodzi o relacje. Bo relacja powinna być między ludźmi, a nie jakimiś podmiotami formalnymi. I tyle.
Słowa Sebastiana wskazują, że zarówno on jak i Julia na ewentualny ślub zdecydują się pod wpływem impulsu:
Ale to na pewno fantastyczny i fascynujący moment, żeby stojąc na tym ślubnym kobiercu powiedzieć komuś „tak”. To na pewno jest super moment i chyba fajnie umrzeć, mając to odhaczone. Zobaczymy. Ja zawsze robię to, co czuję, że powinienem zrobić i Julka chyba też. Jeżeli uznamy, że to jest właściwe, to po prostu to zrobimy.
Cała rozmowa poniżej.


Maffashion i Sebastian Fabijański


Maffashion i Sebastian Fabijański


Maffashion i Sebastian Fabijański
Kreci Kreci I Kreci cos
Jeżeli do tej pory nie zdecydował się poprosić ją o rękę i ślubu nie było to już nie będzie. Jeżeli by się rozstali to z kolejną raczej nie będzie zwlekał
Im dluzej to przeciąga tym gorzej. Poniżej nie będzie to miało takiego fajnego romantycznego klimatu. Nie wyobrażam sobie że starym po latach małżeństwa brać ślub. Już takie wypalenie jest i przyzwyczajenie. Ale co kto lubi
Debil
Z Ciebie
Z Ciebie raczwj