TYLKO U NAS! Małgorzata Rozenek szczerze o wejściu w politykę. A więc to po to były spotkania z Donaldem Tuskiem! "Jestem kobietą, która bardzo lubi działać"
Małorzata Rozenek to jedna z najpopularniejszych influencerek. Od niedawna współprowadzi Dzień Dobry TVN, gdzie pracuje u boku Krzysztofa Skórzyńskiego. Jest przy tym bardzo zaangażowana społecznie. Jakiś czas temu jej organizacja, Fundacja MRM, zainicjowała akcję zbierania podpisów na rzecz obywatelskiego projektu, dotyczącego przywrócenia refundacji metody in vitro.
W specjalnej konferencji poświęconej finansowaniu sztucznego zapłodnienia uczestniczyli obok niej politycy Platformy Obywatelskiej – Donald Tusk, Ewa Kopacz i Małgorzata Kidawa-Błońska. Z tym pierwszym politykiem Rozenek już wcześniej się spotkała.
Reporterka Jastrząb Post zapytała Gosię o to, czy chce głębiej wejść do świata polityki, czy tylko walczyć o większy dostęp do metody in vitro. Przypomnijmy, że dzięki tej metodzie urodziło się trzech synów dziennikarki: Stanisław, Tadeusz i Henryk.
Małgorzata Rozenek o polityce
Jak się okazało, Małgorzata raczej sceptycznie podchodzi do tego, by spróbować swoich sił w polityce. Cieszy się z miejsca, w którym się znajduje i nie chce stawiać sobie kolejnych celów do realizacji.
Następnie zacytowała słowa byłej premier Zjednoczonego Królestwa – Margaret Thatcher (Partia Konserwatywna):
Wychodzi na to, że rozmowy z Donaldem Tuskiem i innymi politykami miały tylko jeden cel. Nie była nim próba wejścia do polityki, tylko pomoc kobietom w walce o ich prawa.
Widzielibyście Gosię w Sejmie?