Przełomowe informacje na temat zdrowia córki Ewy Błaszczyk: "Jest jeszcze jakiś inny plan". Co zdradziła aktorka?

Ewa Błaszczyk w 1986 roku wyszła za mąż za scenarzystę Jacka Janczarskiego. Owocem ich miłości są córki, bliźniaczki Aleksandra i Marianna. Szczęście rodzinne przerwała śmierć mężczyzny, który zmarł z powodu tętniaka aorty. Nie minęło 100 dni, a aktorka musiała stawić czoła kolejnej tragedii. Jedna z dziewczynek, Ola, zakrztusiła się tabletką w wyniku czego zapadła w śpiączkę.

Ewa Błaszczyk

Elwira Szczepańska

27 listopada 2022, 22:40

Błaszczyk już 22 lata walczy o wybudzenie córki. Wraz z księdzem Wojciechem Drozdowiczem założyła fundację Akogo?. Później zbudowała klinikę Budzik, która dzięki innowacyjnym metodom leczenia udziela pomocy dzieciom po ciężkich urazach mózgu. Stara się pomóc Oli, ale także wielu innym osobom.

W najnowszym wywiadzie zdradziła, jaki jest obecnie stan jej córki.

Ewa Błaszczyk o stanie zdrowia córki. Przełomowe informacje

W najnowszym wywiadzie aktorka opowiedziała, jak zmieniło się jej życie od tragicznego wypadku córki. Wyjawiła, że nie ma czasu na życie prywatne i często zapomina odpoczywać.

Ja już nie ogarniam, kiedy są święta, gdzie długi weekend. To jest dla mnie bardzo obce. Wiem, że ludzie coś takiego przeżywają, ale to mnie nie dotyczy. Staram się jakoś poruszać między zawodem, fundacją, wyzwaniami rodzinnymi i to jest strasznie dużo. Myślę, że to jest na trzy, cztery życiorysy. Kiedyś to życie było inne, miałam autoświadomość, a teraz jest to nieustanny pęd - powiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd.

Dodała, że to jej córka Ola daje jej siłę do działania i dzięki niej nie myśli o poddaniu się, nawet kiedy ma gorszy moment.

Spiritus movens całego tego zdarzenia, fundacji i Budzików jest Ola, która leży 22 lata i ona nami, że tak powiem, rządzi. Ona nami wykonuje ten plan. Leży sobie i ciągnie za sznurki, a my nie mamy wyjścia i po prostu musimy to robić - mówiła.

Błaszczyk zdradziła także, w jakim stanie jest Ola.

Ona trwa. Powinna się jakoś degenerować i psuć przy tak długim leżeniu, a się lekko poprawia, więc te wektory zupełnie się nie zgadzają. Myślę, że jest jeszcze jakiś inny plan - wyznała.

To godne podziwu, że aktorka po tylu latach nie traci nadziei, że stan jej córki będzie się poprawiał.