TYLKO U NAS! Polskie preselekcje do Eurowizji w cieniu afer. Ekspert: "Wielu fanów konkursu nie ufa TVP"
Już dzisiaj odbędzie się finał polskich preselekcji do Eurowizji. Dowiemy się, kto będzie reprezentował Polskę podczas konkursu, który odbędzie się w maju w Bazylei. W sieci od kilku tygodni wymieniani są faworyci, wciąż wybuchają też kolejne afery wokół uczestników krajowych eliminacji. – Justyna Steczkowska zdaje się być murowaną faworytką, ale poprzednie edycje preselekcji pokazywały, że niczego nie możemy być pewni – mówi nam Maciej Błażewicz, twórca bloga "Dziennik Eurowizyjny" i wieloletni fan konkursu.
14 lutego w godzinach wieczornych odbędzie się "Wielki Finał Polskich Kwalifikacji do Konkursu Piosenki Eurowizji 2025", w którym telewidzowie wyłonią reprezentanta Polski w Bazylei. O wyjazd do Szwajcarii zawalczą: zespół Chrust (z utworem "Tempo"), Kuba Szmajkowski ("Pray"), Justyna Steczkowska ("Gaja"), Tynsky ("Miracle"), Daria Marx ("Let It Burn"), Sw@da i Niczos ("Lusterka"), Janusz Radek ("In Cosmic Mist"), Marien ("Can’t Hide"), Teo Tomczuk ("Immortal"), Sonia Maselik ("Rumors") i Dominik Dudek ("Hold the Light"). Fani konkursu od kilku tygodni prześcigają się w typowaniach, kto zwycięży i będzie reprezentował Polskę na Eurowizji 2025. Własne typy mają też bukmacherzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Dominik Dudek złożył obietnicę przed finałem selekcji do Eurowizji. Spełni ją tylko, kiedy wygra!
Kto z Polski na Eurowizję 2025? Faworytką Justyna Steczkowska
Główną faworytką fanów i bukmacherów do wyjazdu na Eurowizję 2025 jest Justyna Steczkowska, która już w ubiegłym roku była typowana do reprezentowania Polski w konkursie, ale przegrała o jeden punkt w wewnętrznych eliminacjach TVP. Szanse na to, czy artystka faktycznie pojedzie na konkurs, ocenił Maciej Błażewicz, twórca popularnego bloga "Dziennik Eurowizyjny".
Wielu fanów liczy na Justynę Steczkowską i utwór "Gaja", zresztą wokalistka wygrała praktycznie wszystkie plebiscyty organizowane w tym czasie zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami. Zdaje się być murowaną faworytką, jednak poprzednie edycje preselekcji pokazywały, że niczego nie możemy być pewni. Wiem, że fani artystów będą mobilizować się do głosowania i nie odstraszają ich nawet wysokie ceny SMS-ów (4,92 zł z VAT). Sam zazwyczaj nie biorę udziału w głosowaniu publiczności, jednak w tym roku czuję, że chcę być tego częścią, zwłaszcza, że jedynie widzowie wybierają najlepszą piosenkę.
ZOBACZ TEŻ: Nie dostała się do finału polskich selekcji do Eurowizji. Po ogłoszeniu wyników pozwała TVP
Kto będzie "czarnym koniem" w finale selekcji do Eurowizji 2025? "Europa lubi różnorodność"
Zapytaliśmy eksperta, kto może okazać się "czarnym koniem" polskich eliminacji do Eurowizji 2025.
Wśród czarnych koni na pewno wymieniłbym duet Sw@da x Niczos z utworem "Lusterka", ale nie bez szans są też Dominik Dudek z "Hold the Light" czy Teo z "Immortal". Wysoko w plebiscytach plasuje się także zespół Chrust i ich "Tempo". Zwrócę też uwagę, że wysoko plasowane są piosenki, w których angielskie słowa nie zdominowały tekstu. Europa lubi różnorodność, nie musimy zawsze śpiewać po angielsku.
W sieci wciąż dużo mówi się o utworze "Lusterka" śpiewanym w mikrojęzyku podlaskim, który wielu słuchaczom przypomina język ukraiński i białoruski. Maciej Błażewicz twierdzi, że kontrowersje wokół piosenki mogą mieć skutki edukacyjne.
Zamieszanie wokół "Lusterek" na pewno pobudziło wielu internautów do zaznajomienia się z tematyką mikrojęzyka podlaskiego, pokazało też, że Polska jest różnorodna. Bardzo cieszyły mnie wypowiedzi wielu ekspertów z różnych dziedzin, którzy przedstawiali swoje stanowisko w kwestii języka utworu. Ma to ogromną wartość edukacyjną i zdecydowanie wolałbym, żeby dyskusje w polskim internecie opierały się właśnie na merytoryce, a nie na obrażaniu siebie nawzajem, czy na wypominaniu innym wieku, wyglądu, narodowości czy orientacji seksualnej, a takich komentarzy, niestety, było wiele, zwłaszcza w odniesieniu do Justyny Steczkowskiej, Janusza Radka, Sw@dy i Niczosa czy Kuby Szmajkowskiego.
Selekcje do Eurowizji w cieniu afery z Teo Tomczukiem w roli głównej. "Wielu fanów nie ufa TVP"
Duże kontrowersje wywołał fakt, że TVP na kilka dni przed finałem eliminacji nagle dopuściła do stawki Teo Tomczuka, który początkowo został odrzucony z konkursu z powodu braku polskiego obywatelstwa, ale tuż po uzyskaniu paszportu został dopisany do listy finalistów krajowych selekcji do Eurowizji 2025. Maciej Błażewicz podkreśla, że tego typu zagrywki niepokoją fanów, którzy powątpiewają w uczciwość konkursu.
Zamieszanie wokół Teo jest spowodowane przede wszystkim obawami o sprawiedliwe wyniki preselekcji. Wielu fanów konkursu ma sporą traumę po skandalach, jakie miały miejsce przy wcześniejszych wyborach polskiego reprezentanta i nie ufa TVP. Fakt dodania "karty uczestnictwa" w ostatnim momencie wzbudził podejrzenia. (...) Zdecydowanie uważam, że Teo powinien z tym utworem poczekać i zgłosić go w 2026 roku, bez całej otoczki, jaka teraz wytworzyła się wokół niego. Wiadomości zachęcające do wysyłania SMS-ów na Teo były fałszywe i nie pochodziły od niego czy jego managementu.
Maciej Błażewicz niedawno zorganizował plebiscyt wśród przedstawicieli polskich mediów, które wskazały, kto – ich zdaniem – będzie reprezentować Polskę na Eurowizji 2025. W typowaniach zwyciężyła Justyna Steczkowska, drugie miejsce zajął duet Sw@da i Niczos, a trzecie – Dominik Dudek. Czytelnicy "Dziennika Eurowizyjnego" w osobnym głosowaniu również wskazali, że walka o wygraną zapewne rozegra się między "Gają" a "Lusterkami", ale nie wykluczyli też wysokiego miejsca zespołu Chrust. Bukmacherzy także typują, że wygra Justyna Steczkowska, pokonując duet Sw@da i Niczos, zaś na podium w zakładach znaleźli się Dominik Dudek i Teo Tomczuk.
Kto wygra polskie preselekcje? Tego dowiemy się już dzisiaj wieczorem. Jedno jest pewne - nie zabraknie dużych emocji!
- Choć we wszystkich rankingach Justyna uchodzi za faworytkę, coraz częściej mówi się, że najwięcej głosów może zdobyć jednak Teo, który z dnia na dzień zdobywa coraz większą popularność wśród fanów Eurowizji - mówi nam osoba z TVP.