Eurowizja 2021: Duncan Laurence ma COVID-19. Zamieszanie za kulisami. Miał być gwiazdą wieczoru
Duncan Laurence w 2019 roku wziął udział w Eurowizji, która odbyła się w Izraelu. Oczarował jury i widzów swoim głosem do tego stopnia, że zwyciężył. Pokonał reprezentantów ponad 40 innych krajów. Dzięki temu kolejna edycja konkursu, po 44-latach, mogła się odbyć w Holandii. Przez pandemię koronawirusa organizatorzy podjęli decyzję, by przenieść ją na 2021 rok.
20.05.2021 | aktual.: 20.05.2021 17:00
Część krajów, które biorą udział w tym wydarzeniu, wysłała artystów, którzy mieli wziąć udział w konkursie w 2020 roku. Inni, tak jak Polska, wytypowali nowego przedstawiciela. Nasz kraj reprezentuje Rafał Brzozowski, który wystąpi podczas drugiego półfinału. Zdaniem bukmacherów jego awans może być sporym zaskoczeniem.
Eurowizja 2021: Duncan Laurence ma koronawirusa. Co z jego występem?
Duncan Laurence miał uświetnić swoją obecnością tegoroczny konkurs Eurowizji. Pojawił się podczas wtorkowego półfinału, gdzie nie tylko zaśpiewał, ale także otrzymał Platynową Płytę! Piosenkarz nie ukrywał, że jest to dla niego ogromna niespodzianka:
Artysta miał także wystąpić w sobotę, podczas finału. Wiadomo jednak, że nie zaśpiewa na żywo. Jak podaje portal Eurowizja.org, muzyk gorzej się poczuł. Testy wskazały, że ma koronawirusa. Zgodnie z protokołem musi się udać na minimum 7 dni izolacji, to wyklucza jego kolejny występ:
Chociaż piosenkarz nie pojawi się osobiście na scenie, zagości na niej wirtualnie. Zostanie wyemitowany jego występ, który wcześniej nagrano. Te informacje potwierdził management muzyka:
Oglądacie Eurowizję 2021?