Aktor filmu "Sztuka kochania" jest zakochany?! "Zacząłem wierzyć w cuda, bo uważałem, że miłości nie ma"
Eryk Lubos to znany polski aktor. Niedawno wystąpił w filmie Sztuka kochania, po której został okrzyknięty amantem, jakiego w polskim kinie brakowało. Do tej pory prywatnie aktor nie mógł mówić o szczęściu w miłości. Jednak ostatnio na łamach magazynu Elle wyznał, że w końcu jest zakochany i to z wzajemnością.
Jestem zakochany. Zacząłem wierzyć w cuda, bo uważałem, że miłości nie ma. Teraz zrozumiałem, że zawsze czegoś brakowało we mnie i w tej drugiej osobie. Nagle spotkałem kobietę kompletną, dojrzałą, która przerobiła pewne rzeczy, ma w sobie przestrzeń. Jest umysł, jest dusza i jest ciało. Przyszła i powiedziała: "To ja, teraz możemy iść razem". Przez lata się dusiłem, ciągle były jakieś zgrzyty, niesnaski, czegoś mi brakowało. Są różne etapy w życiu: czas miłości i nienawiści, wojny i pokoju, rzucania kamieniami i ich rozrzucania, darcia i zszywania, milczenia i mówienia. A teraz jest czas miłości. Mimo że jest zima, ciemno za oknem, mam w sobie tyle endorfin, jakbym był na równiku, a dzień trwał 22 godziny - wyznał aktor.
Okazuje się, że to nie koniec zmian w jego życiu. Mimo, że pracuje w Warszawie i do tej pory również mieszkał w stolicy, to niedawno pobudował dom na zupełnym pustkowiu.
Niedawno wybudowałem nad jeziorem dom z bali. Wokół całkowita pustka. Pojechałem tam podczas pełni Księżyca. Nie sam, tylko ze swoją dziewczyną. I wiem, że taka pełnia się już nie powtórzy. Bo to była pełnia w pełnym tego słowa znaczeniu. W wieku 43 lat dostąpiłem tej łaski, że się nie boję ani niczego nie muszę- dodał.
Gratulujemy i życzymy dużo szczęścia. :) Przypominamy, że aktora można również oglądać w nowym serialu TVN Belle Epoque.