Edyta Pazura bez pardonu o oskarżonych aktorach. "Alkohol jest przyczyną dramatów"
Edyta Pazura ostro skomentowała akt oskarżenia przeciwko Bogusławowi L. i Magdalenie C. za nielegalną reklamę alkoholu. Celebrytka stwierdziła, że to jeszcze zbyt wąskie działanie przeciwko promocji alkoholu. Przypomniała, ile "małpek" codziennie sprzedaje się w naszym kraju.
Edyta Pazura już dawno temu zrezygnowała z picia alkoholu. Celebrytka wyznała, że jest to jej świadoma decyzja, która wspiera zdrowy styl życia. Edyta stwierdziła, że nie zamierza psuć efektów, osiągniętych ćwiczeniami i odpowiednią dietą, sięgając po alkohol. Także jej mąż, Cezary Pazura, stroni od picia alkoholu, przez który rozpadło się jego pierwsze małżeństwo. "Boje się jak coś ma nade mną władzę. Nigdy nie lubiłem być pijany, bo traciłem kontrolę. Lęk mnie paraliżował. Ja po wódce nie bawiłem się dobrze, tylko się bałem. To po cholerę mam to pić – żeby się bać?" opowiadał w rozmowie z Żurnalistą. Teraz Edyta Pazura skomentowała akt oskarżenia przeciwko dwojgu aktorom, Bogusławowi L. I Magdalenie C., za nielegalne reklamowanie napojów wysokoprocentowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Borys Szyc o alkoholu w tubkach. Ma jasne stanowisko. "Alkohol prawie mnie zabił"
Edyta Pazura komentuje akt oskarżenia przeciwko Bogusławowi L. i Magdalenie C.
Żona Cezarego Pazury wypowiedziała się na temat informacji o akcie oskarżenia dla Bogusława L. i Magdaleny C. Edyta Pazura buńczucznie stwierdziła, że to jeszcze za mało, gdyż w tej chwili legalnie można reklamować piwo.
Jeszcze niech się wezmą za tych, co piwa reklamują... Dla przypomnienia. W Polsce codziennie sprzedaje się trzy miliony małpek. Alkohol jest przyczyną wielu rodzinnych dramatów oraz patologii, a nadal leje się strumieniami... - napisała celebrytka na swoim profilu na Instagramie.
Jest akt oskarżenia przeciwko Bogusławowi L. i Magdalenie C.
18 sierpnia do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieście wpłynął akt oskarżenia wobec Bogusława L. i Magdaleny C. Oskarżono ich o nielegalną reklamę alkoholu. Wraz z nimi zarzuty postawiono także przedstawicielom producenta alkoholu oraz agencji reklamowej, która zrealizowała reklamę.
W ocenie prokuratora w toku postępowania zgromadzono materiał dowodowy wskazujący na fakt, iż osoby reprezentujące podmiot zlecający reklamę miały świadomość tego, że stworzone materiały zostaną wykorzystane w ramach nielegalnego procederu reklamy napojów alkoholowych. W jednej z umów wprost przewidziano zapis dotyczący pokrycia przez producenta szkody, jaką jeden z oskarżonych mógłby ponieść w przypadku skazania go na karę grzywny z tytułu nielegalnej reklamy - przekazał "Polityce" Piotr Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie.