Zmarnowana Edyta Górniak przyłapana przed szpitalem! W środku nocy wróciła do hotelu! Wiemy, w jakim jest stanie!
Dwa dni temu Edyta Górniak przybyła do rodzinnego Opola, by zaśpiewać podczas 56. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Wczorajsze prób wyszły naprawdę znakomicie. Po nich gwiazda udała się do swojego busa, gdzie rozdawała fanom autografy i robiła sobie z nimi zdjęcia. Nagle jednak poczuła się słabo. Organizm odmówił posłuszeństwa i na miejsce wezwano pogotowie.
15.06.2019 | aktual.: 15.06.2019 12:01
Zobacz także
Jak wczoraj informowaliśmy, ambulans przybył na sygnale około godziny 18.00. Zaniepokoił on licznie zebranych na miejscu fanów piosenkarki. Prawdopodobnie przyczyną zasłabnięcia diwy były ekstremalne warunki pogodowe, które mocno dokuczają obecnym na miejscu gwiazdom przygotowującym się do wieczornych występów. Artystka ostatnie dwa dni spędziła na rozgrzanej scenie, na której temperatura dochodziła do 40 stopni Celsjusza. Podejrzewano zawał.
Jasnym było, że występ gwiazdy zaplanowany na godzinę 22.00 zostanie odwołany. Podczas transmisji na żywo Tomasz Kammel poinformował widzów o przykrych wydarzeniach i razem z opolską publicznością życzył diwie powrotu do zdrowia.
Jak dzisiaj dowiedział się Jastrząb Post, wykluczono zawał, a Edyta w nocy opuściła szpital i wróciła do hotelu. Odpoczywa w gronie najbliższych i robi wszystko, by zgodnie z zapowiedzią wczorajszego prowadzącego zaśpiewać dla publiki w niedzielę z okazji swojego jubileuszu To nie ja. Górniak przeszła szereg badań, miała robione echo serca i kroplówki.
Miejmy nadzieję, że gwiazda szybko wróci do zdrowia i już jutro zobaczymy ją na opolskiej scenie. Edyto, wracaj do zdrowia!
Zobacz także