Smutne wspomnienia Edyty Górniak. Ukochany porzucił ją na święta! "Zostałam sama, bez jedzenia"
Edyta Górniak podzieliła się smutnym wspomnieniem sprzed lat, kiedy została sama na święta Bożego Narodzenia. – Mój ówczesny partner powiedział, że idzie do rodziny i do kościoła, i wróci. Nie wrócił, zostałam bez jedzenia, bez niczego – powiedziała. Dodała, że wówczas zmieniła podejście do świąt.
11.12.2024 16:26
Edyta Górniak po kilkunastu latach przerwy wydała nową płytę, o pracy nad którą nie opowiadała publicznie. Wydała album pt. "My Favourite Winter", na którym umieściła polskie i zagraniczne przeboje świąteczne. Przy okazji promocji krążka udzieliła wywiadu radiu RMF Classic, w którym opowiedziała o tym, jak spędza święta Bożego Narodzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Smutne święta Edyty Górniak. Partner zostawił ją "samą, bez jedzenia"
Edyta Górniak w rozmowie z Łukaszem Wojtusikiem pochwaliła się tym, czym zazwyczaj zajmuje się podczas przygotowań do świątecznego obiadu. Wyjawiła, że nie jest jej po drodze z gotowaniem, dlatego zajmuje się tworzeniem odpowiedniego klimatu. Wyliczyła:
Zawsze się zajmowałam dekorowaniem, bo to uwielbiam! Moim konikiem jest każdy element, który należy do tworzenia atmosfery: muzyka, zapach kadzideł i cynamonu, ale też to, jak dom, stół i schody są przyozdobione. Nigdy w życiu nie ugotowałam ani barszczu, ani nic! Szybko wyszłam z domu i nie miałam kiedy się tego nauczyć, poza tym nie umiem zrobić rzeczy średnio. Jestem pewna, że nigdy nie ugotuję lepiej niż moja przyjaciółka, która ma super smak. Ja się do gotowania nie nadaję!
Edyta Górniak chwilę później zauważyła, że święta Bożego Narodzenia nie zawsze są łatwa, a wiele osób kiedyś zostały w tym okresie same. Ona sama podzieliła się wspomniał, że jako 20-kilkulatka została porzucona przez partnera na święta. Powiedziała:
Święta nie zawsze są łatwe. Pewnie każdy z nas przeżył święta, w które jest sam. Ja kilka razy przeżyłam takie święta, kiedy byłam zupełnie sama. Ten pierwszy raz był najbardziej szokujący, pamiętam, że byłam w relacji. Mój ówczesny partner powiedział, że idzie do rodziny i do kościoła, i potem wróci, ale nie wrócił, nie odbierał telefonu. Z tego stresu, że zostałam sama i bez jedzenia, zjadłam tylko kisiel, który zrobiłam sobie w kubku. Mieszkałam wtedy w boku na warszawskim Ursynowie, więc czułam wszystkie zapachy z domów, które pachniały pieczonym ciastem. Teraz mówię to z uśmiechem, ale wtedy było to dla mnie szokujące, że zostałam naprawdę sama, bez niczego.
Piosenkarka podkreśliła, że samotne święta mocno na nią wpłynęły. Od tamtej pory zaczęła inaczej podchodzić do kwestii spędzania czasu z innymi ludźmi. Wyjaśniła:
Z doświadczenia wiem, że warto przeżyć coś takiego, bo wtedy każde spotkanie z drugim człowiekiem nabiera innej mocy. (...) Ja nie czekam na ten okres wigilijny, żeby się z niego cieszyć. Dla mnie każde spotkanie na kawie z moją przyjaciółką i każdy domowy obiad u moich przyjaciół są jak święto.
ZOBACZ TEŻ: Edyta Górniak podjęła decyzję w sprawie sylwestra. Tylko nam mówi, gdzie wystąpi w tym roku
Edyta Górniak wyjawiła, że tegoroczne święta spędzi w samolocie. Chwilę później stwierdziła, że wielu ludzi skupia się na – jej zdaniem – niewłaściwych aspektach świąt. Wskazała:
Ten czas świąteczny, według naszych tradycji, może za bardzo skupia się na gotowaniu? Wtedy jesteśmy bardzo zestresowani, bo tu kolejka, tam nie zdążyliśmy. To nie ma znaczenia, bo można mieć jedno ciastko do podzielenia się przy herbacie. Nie trzeba mieć 12 potraw, zresztą to może kogoś stresować, że go nie stać na przygotowanie tych wszystkich dań, a chciałby być zgodny z tradycją. Oczywiście jestem za podtrzymywaniem tradycji, ale ważniejsze dla mnie jest to, że co się czuje, kiedy się je zupę z kimś, a nie to, ile jest osób przy stole.