Edyta Górniak pracowała nad płytą na pirackim programie. Teraz płacze w tabloidzie i mówi o szkodach jakie jej wyrządził. Jest załamana
Edyta Górniak pierwsze kroki na scenie stawiała w 1986 roku. Wówczas debiutowała w założonym przez siebie zespole System B. Cztery lata później doceniono ją w koncercie Debiuty podczas 27. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Potem reprezentowała nasz kraj w konkursie Eurowizji, gdzie zajęła wysokie, drugie miejsce. Chociaż od tamtego momentu minęło 27 lat, na razie nikt nie pobił jej wyniku.
16.10.2021 | aktual.: 16.10.2021 16:23
W kolejnych latach kariera Górniak nabrała rozpędu. Zgromadziła wokół siebie grono wiernych fanów, które obserwuje jej zawodowe poczynania. Piosenkarka co jakiś czas udziela wywiadów, w których zabiera głos na ten temat. Tak jak niedawno, gdy gościła w Pytaniu na śniadanie. Przedstawiła nową wersję utworu Będę śniła i jak zapowiedziała jest to pierwsza z niespodzianek, jakie przygotowała dla swoich sympatyków:
Edyta Górniak straciła płytę przez wirusa. Co się stało?
Górniak udzieliła też wywiadu Faktowi. Zabrała głos na temat swojej trzeciej płyty, Perła, która ujrzała światło dzienne w 2002 roku. Ujawniła, że angielska wersja Invisible powstała we współpracy z ekipą, która odpowiadała m.in. za przeboje Spice Girls oraz Tiny Turner. Dopiero później doszedł pomysł dokręcenia polskiej wersji.
Niestety w jednym ze studiów, w którym nagrywano materiał w naszym kraju, używano do tego celu pirackiego oprogramowania. Przez to wdarł się wirus, który zniszczył wszystkie piosenki. Edyta Górniak powiedziała, że załamała się tą sytuacją:
Na szczęście udało się znaleźć rozwiązanie. Pomocną dłoń w jej kierunku wyciągnęła ekipa, która odpowiadała za angielską edycję płyty. Umożliwili piosenkarce nagranie polskiej wersji krążka pod osłoną nocy w londyńskim studiu.