Edyta Górniak reaguje na wielką tragedię. Gwiazda oddała na licytację jeden z najcenniejszych przedmiotów. Ma gest!
Edyta Górniak zrobiła niesamowitą karierę w show-biznesie. Wszystko zaczęło się od musicalu Metro, który był wystawiany w Teatrze Buffo, ale także na Broadwayu. W 1994 roku odniosła pierwszy zawodowy sukces, który na zawsze zapisał ją w historii muzyki. Wokalistka wystąpiła na Eurowizji, gdzie zaśpiewała piosenkę To nie ja. Utwór podbił serca słuchaczy z całej Europy. Tym samym zajęła drugie miejsce, ale wiele osób twierdziło, że zwycięstwo powinno należeć do niej. Od tamtej pory Polska czeka na kolejny tak duży wokalny talent, który pozwoliłby na powtórkę jej dokonania.
06.07.2022 | aktual.: 06.07.2022 12:12
Gwiazda cały czas jest na topie, ale gdy gaśnie blask fleszy, zaszywa się w swojej pięknej willi w górach, gdzie znalazła prawdziwy azyl. Tam odpoczywa i zbiera energię na kolejne występy na scenie. Ma także doskonały kontakt z fanami. A teraz postanowiła pomóc jednemu z nich.
Edyta Górniak pomaga niepełnosprawnemu mężczyźnie. Co zrobiła?
Edyta z zaangażowaniem prowadzi swój profil w social mediach, gdzie poświęca sporo czasu swoim obserwatorom. Często udostępnia okienko pytań, robi relacje na żywo i wyjaśnia internautom nurtujące ich zagadnienia. Wiadomo także, że nie potrafi przejść obojętnie wobec ludzkiej tragedii.
Gdy tylko usłyszała historię 42-letniego Grzegorza, który w 2016 roku został napadnięty i brutalnie pobity, długo nie zastanawiała się nad tym, co ma zrobić. Natychmiast zaczęła działać i zdecydowała się wystawić na licytację jedną z cennych pamiątek.
Piosenkarka namalowała w życiu jeden obraz. Zrobiła to, gdy mieszkała jeszcze w USA. Podjęła decyzję o tym, by wystawić go na licytację, a pieniądze przeznaczyć na leczenie niepełnosprawnego mężczyzny.
Okazuje się, że sprawa została rozstrzygnięta bardzo szybko, a płótno, które diwa wystawiła na licytację, osiągnęło cenę 15 tys. złotych. Dodatkowo cieszy fakt, że kupiła je jedna z wielkich fanek gwiazdy. Do piosenkarki zgłaszają się już kolejne osoby, które chciałyby pomóc panu Grzegorzowi. Edyta nie tylko otworzyła swoje serce, ale zmotywowała też innych do działania. Brawa za postawę.