NewsyE.L James i reżyserka "50 twarzy Greya" w konflikcie. Pokłóciły się o sceny erotyczne

E.L James i reżyserka "50 twarzy Greya" w konflikcie. Pokłóciły się o sceny erotyczne

To wyjaśnia, dlaczego film jest kinem dla pensjonarek

E.L James i reżyserka "50 twarzy Greya" w konflikcie. Pokłóciły się o sceny erotyczne
Izabela Wodzińska

18.02.2015 17:20

50 twarzy Greya rozczarowało przede wszystkim scenami seksu między Anastasią i Dorianem. Książka była soczystą ucztą dla spragnionych fizycznej miłości, film to raczej bajka nie dla grzesznych, ale dla grzecznych dziewczynek i chłopców. Pomimo tego film zarobił już w Polsce ponad 17 milionów złotych.

Okazuje się, że to reżyserka Sam Taylor-Johnson nie zgodziła się, by przenieść na ekran jeden do jednego erotyczne sceny z takim poświeceniem opisane w książce przez E.L James. Panie winią się nawzajem za niepowodzenia związane z filmem. I dlatego nie będzie następnej części, bo E.L James chce być cały czas obecna na planie kolejnej części, na co Sam nie chce się zgodzić. Co ciekawe, bo reżyserka do pruderyjnych raczej nie należy. Jej zwiazek z 17-letnim Aaronem Johnsonem przy okazji premiery filmu był szeroko komentowany przed media.

Relacje Sam i E.L. James były toksyczne. Obwiniają się nawzajem za wszystkie problemy związane z filmem. Największe awantury i kłótnie były o sceny seksu. Erice [ przyp.red. prawdziwe nazwisko E. L. James to Erika Mitchell] zależało, aby film odzwierciedlał książkę, Sam chciała jednak, by film był czymś więcej niż zbiorem scen "sadomaso" - podał portal  The Sun.

Szkoda. Zdążyliśmy już polubić Anastasię (w tej roli Dakota Johnson) i Christiana Greya ( w tej roli Jamie Dornan).

Obraz
Obraz

Fot. ons[/caption]

Wybrane dla Ciebie