Na samym początku rozmowy, Dominika podkreśla, że nie podjęłaby się teraz udziału w sesji, ponieważ jest gruba. Jednak mimo wszystko fajnie wspomina tę współpracę.
Bardzo fajne to są emocje, ale to już jest zamknięty rozdział, do którego już nie wrócę. (...) Coś się zmieniło bezpowrotnie. Melancholia. - komentuje Wodzianka.
Wspomina także ekipę, z którą pracowała nad zdjęciami. Co powiedziała?
Na planie było bardzo familiarnie. (...) Na planie pracują ludzie, którzy się już wcześniej dobrze znali. (...) Makijażyści, fryzjerzy. Wszyscy bardzo fajnie. Tak swojsko. - podsumowuje Dominika.
Obejrzyjcie, co jeszcze powiedziała na temat Playboya. Może taka sesja się jeszcze kiedyś powtórzy? Kto wie...