Ależ ATAK! Dominic D'Angelica uderza w TVN trzy miesiące po wyrzuceniu z "Top Model"! "Kazali mi milczeć"
Ostatnia edycja programu Top Model upłynęła pod znakiem wielkiego skandalu. Na kilka godzin przed samym finałem, który odbywał się na żywo, media obiegły sensacyjne doniesienia na temat jednego z uczestników. Okazało się, że Dominc D’Angelica, który był jednym z finalistów, został kilka lat wcześniej oskarżony o seks z nieletnią. Czynu tego miał dopuścić się, gdy miał 22 lata.
05.03.2021 | aktual.: 05.03.2021 16:20
Po tym, jak mroczna przeszłość aspirującego modela ujrzała światło dzienne, w mediach wybuchła prawdziwa burza. Produkcja programu natychmiast zdecydowała o wyrzuceniu Dominika z programu:
Dominic na samym początku nie zabierał głosu w sprawie. Dopiero po kilku dniach zdecydował się wydać oficjalne oświadczenie, w którym poinformował fanów, że jest niewinny.
Domin D'Angelica uderza w TVN. Przełomowy wywiad z modelem
W sprawie pojawił się szereg komentarzy. Swoje stanowisko opublikowała między innymi rzeczniczka ofiary oraz matka skrzywdzonej dziewczyny. W grudniu na profilu Dominika pojawił się film, w którym opowiedział o kulisach sprawy i o tym, że zgodził się na ugodę ze względów finansowych. Nie było go stać na prawnika, ale podkreślił, że gdyby wtedy dysponował środkami, to zakończyłby tę sprawę w inny sposób.
Po długim milczeniu model zdecydował się udzielić pierwszego oficjalnego wywiadu, w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń. W rozmowie z Pudelkiem podkreślił, że chociaż przyjął zasądzoną karę, to nigdy nie uznano go za winnego.
Dominic zdementował też to, o czym informowała matka ofiary. Na ciele dziewczyny miały znajdować się podpisy, które świadczyły o tym, że to właśnie on jest sprawcą zdarzenia:
Opowiedział też, co robił feralnego wieczoru, podczas imprezy, na której została skrzywdzona nieletnia. Przedstawił swoją wersję zdarzeń:
Dominic zdradził też, co działo się pomiędzy nim a stacją TVN w momencie, w którym cała sprawa ujrzała światło dzienne i został usunięty z Top Model w ciągu kilku godzin. Mówi, że o wszystkim dowiedział się od dzwoniących do niego dziennikarzy. Twierdzi, że stacja nie uprzedziła go o swoich planach, a nawet kazała milczeć:
Sprawa Dominika pomimo upływu czasu nadal wzbudza mnóstwo kontrowersji i ogromne poruszenie wśród opinii publicznej. Portal Pudelek skontaktował się także z organizacją, która zajmowała się sprawą. Ma ona zaprzeczać wszystkim słowom Dominica.