Dominic D'Angelica przerwał milczenie. Wydał oświadczenie w sprawie mrocznej przeszłości
Dominic D'Angelica został wykluczony z finału Top Model 9. w atmosferze wielkiego skandalu. Media ujawniły, że w przeszłości został skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo seksualne. Od rana trwała burza, a sam zainteresowany milczał. Aż do wieczora. Tuż przed północą na jego Instagramie pojawiło się krótkie wyjaśnienie.
Dominic D'Angelica – oświadczenie w sprawie gwałtu
Dominic D'Angelika, uczestnik i finalista Top Model, był w przeszłości skazany za "uprawianie seksu z osobą nieletnią, poniżej 16. roku życia. Sam miał wtedy 22 lata". O wszystkim jako pierwszy napisał portal Pudelek.
D’Angelica miał dostać wyrok 60 dni pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Warunki zawieszenia obejmowały zakaz spożywania alkoholu i przebywania z osobami małoletnimi. Aspirujący model miał ponoć przyznać się do zarzucanych mu czynów, ponieważ nie było go stać na kontynuowanie batalii sądowej.
Po kilku latach Dominic miał złamać zawieszony wyrok i dopuścić się pobicia, za co odwieszono mu karę. Wszystkie te mroczne fakty na raz, tuż przed finałem programu, w którym tak mu dobrze szło, ujrzały światło dzienne. TVN opublikował oświadczenie, w którym oznajmił, że model nie pojawi się w ostatnim odcinku, sprawa zostanie zbadana.
Do tej pory w obronie D'Angelici stanął jego brat bliźniak, Stefan, który stwierdził publicznie, że mówi się nieprawdę. W końcu odezwał się sam zainteresowany. Opublikował post z kilkoma faktami i krótkim komentarzem, w którym dziękuje tym, którzy nie stracili wiary w niego, a także wyznaje, że czuje się bardzo zraniony.
Hej, wiem, że w tej chwili dużo się dzieje. To dla mnie bardzo ciężki czas. Chcę, żebyście wszyscy wiedzieli, że myślę o was. Wiem, że jest wiele pytań. W tej chwili jestem bardzo zraniony. Dlatego w moim poście zamieściłem kilka krótkich faktów. Wkrótce wyślę bardziej szczegółową wiadomość, gdy poczuję się lepiej. Będę silny. Wam wszystkim, którzy mnie wspierają i nadal we mnie wierzą, jestem naprawdę wdzięczny z całego serca! Kocham Was - napisał.
Wyjaśnienie jest napisane w dwóch językach, angielskim i polskim. Dominic wyjaśnia, jak wyglądała sprawa z jego perspektywy:
Fakty:Nigdy nie zostałem uznany za winnego.Nigdy nie udało mi się dokończyć procesu w 2013 roku ponieważ dwóch sędziów było chorych i nowy sędzia nie pojawił się na rozprawie. Nie stać mnie było na rospoczęcie nowego procesu. Z tego powodu zmuszony bylem pójść na układ na wyrok w zawieszeniu. Spędziłem 4 miesiące w areszcie prawie 2 lata później przez naruszenie wyroku w zawieszeniu kiedy broniłem moją ciocię przed agresywnym partnerem. Byłem w areszcie NIE w związku z oskarżeniem o wykorzystywanie seksualne. Nie jestem przestępcą ani oprawcą (zachowano pisownię oryginalną).
Czy na to liczyli jego fani? Wygląda na to, że tak, bo pod postem pojawiło się mnóstwo słów wsparcia, w tym od kolegów z programu.
Ocenę całej sprawy pozostawiamy wam.