Księżna Kate i Meghan Markle ofiarami kuriozalnych zasad królowej Elżbiety II. Dostały zakaz, nie uwierzycie jaki
Meghan Markle i książę Harry to para, która w czasie narzeczeństwa nie szczędziła sobie czułości. Zakochani często trzymali się za ręce, a nawet przytulali się miejscach publicznych. Odkąd jednak zawarli związek małżeński, przestali okazywać swoje uczucia publicznie. Co się stało? Czyżby miłość między książęcą parą wygasła?
04.07.2018 | aktual.: 04.07.2018 14:20
Okazuje się, że wszystko przez zasady panujące na królewskim dworze. Królowa Elżbieta II uważa, że uczucia powinny być okazywane jedynie w sytuacjach sam na sam z ukochaną osobą. Monarchini, od kiedy tylko objęła funkcję głowy państwa, nigdy nie okazywała publicznie miłości wobec Filipa. Tego samego oczekuje od reszty rodziny.
Książę William i księżna Kate niemal natychmiast zastosowali się do tej zasady. Przyszły następca tronu podczas publicznych wystąpień zachowuje odpowiedni dystans, starając się być pełnym profesjonalistą. Kate szanuje tę zasadę i się do niej stosuje.
Zupełnie inaczej jest w małżeństwie Meghan i Harry'ego. Księżna Sussex, która w czasie narzeczeństwa tak chętnie okazywała uczucia, nie może zachować dystansu. Trudno jej powściągnąć emocje i trzymać się z daleka od męża.
Tak jak podczas gali rozdania naród Queen's Young Leaders w Pałacu Buckingham, kiedy Meghan próbowała złapać Harry'ego za dłoń. Książę jednak zareagował bardzo przytomnie i zabrał rękę, nim te zdążyły się dotknąć. Oboje udawali, że to zdarzenie nie miało miejsca.
Nic więc dziwnego, że Harry często dystansuje się od żony, by nie prowokować zbyt bliskich sytuacji i niepotrzebnie ściągać zainteresowania mediów.
Z czasem Meghan z pewnością się przyzwyczai do panujących zasad. Czy uda jej się to szybko? Pewne jest, że nie będzie to dla niej łatwe wyzwanie.