Dlaczego Kacper Kuszewski nie wróci do "M jak miłość"? Wszystko jasne!
Widzowie bardzo liczyli na to, że aktor pojawi się w scenach ślubu Uli (Iga Krefft) z Bartkiem (Arkadiusz Smoleński). Niestety, srogo się zawiedli. Kacper Kuszewski pozostał niewzruszony, choć podobno były próby przekonania go do gościnnego występu w tym jedynym odcinku. Ostatecznie w M jak miłość będzie powiedziane, że Marysia (Małgorzata Pieńkowska) rozmawiała z Markiem, który nawet przyjechał do Polski, ale nie zaszczycił ślubu własnej córki. Dlaczego?
Droga bez powrotu
Aktor nie rozstał się z produkcją serialu w dobrej atmosferze. Oficjalnie odszedł, bo ludzie utożsamiali go jedynie z rolą Marka Mostowiaka w M jak miłość. Potem jednak publicznie skrytykował to, jak są traktowani ludzie z ekipy filmowej.
- Są albo zatrudnieni na umowy o dzieło albo mają własną działalność gospodarczą, co powoduje, że prawo pracy ich nie obejmuje. Dzień pracy ekipy trwa 12 godzin, często zdjęcia są w sobotę, a nawet zdarza się, że w niedzielę, więc te sześć dni po 12 godzin. Z czego dzień zdjęciowy liczy się od rozpoczęcia zdjęć do momentu zakończenia. Zdjęcia mamy często poza Warszawą, trzeba liczyć jeszcze spakowanie się czy charakteryzację, ale też na dojazd na plan, skąd niektórzy muszą jeszcze wrócić do domu... (...) Wielu członków ekipy jest wynagradzanych za dzień pracy, czyli jeśli nie przyjdą do pracy, bo np. zachorują, to nie dostaną pieniędzy- stwierdził.
Słowa te spotkały się ze zdecydowanym potępieniem Ilony Łepkowskiej, pierwszej scenarzystki serialu.
Ponieważ aktor ma stałą w pracę w odnoszącym sukcesy programie Twoja twarz brzmi znajomo i sporo gra w teatrze, nie spieszy mu się, by wracać do M jak miłość. Może w końcu zobaczymy go też w jakimś innym serialu.