Doda nie przyszła na premierę filmu "Smoleńsk", choć dostała specjalne zaproszenie! Wiemy, dlaczego nie pojawiła się w Teatrze Wielkim
Film Smoleńsk od dawna był hucznie zapowiadany. Dziś w Teatrze Wielkim miał premierę ten obraz traktujący o największej katastrofie lotniczej z udziałem polskich polityków. Za reżyserię odpowiedzialny jest Antoni Krauze, który niedawno mówił:
Pomyślałem, że warunki fizyczne są mniej istotne niż umiejętność stworzenia dobrej, ciekawej postaci.Ewa Dałkowska od początku była kandydatką do roli Marii Kaczyńskiej. Znała osobiście panią prezydentową, wiedziałem, że świetnie ją zagra. To Ewa podpowiedziała mi, żebym pomyślał o zatrudnieniu Lecha Łotockiego. Gdy się do niego zwróciłem z propozycją zagrania w „Smoleńsku” przypomniał mi, że przed ponad czterdziestu laty brał udział w zdjęciach próbnych do mojego debiutu kinowego „Palec boży”. Przegrał je wtedy z Marianem Opanią. Powiedział mi, że dopiero po wyjściu z wytwórni zdał sobie sprawę, jak powinien zagrać. Pomyślałem, że może nasze ponowne spotkanie to nomen omen palec boży… Zaprosiłem go na spotkanie i dałem do zagrania scenę przemówienia Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi. Był wyśmienity – charyzmatyczny, odważny. Z miejsca zaproponowałem mu tę rolę – przyznaje w jednym z wywiadów
Na premierę filmu zaproszenie dostała Doda. Wszyscy liczyli, że pojawi się ona w Teatrze Wielkim. Gwiazda wybrała się jednak do Hiszpanii.
Lecę odpocząć przed najważniejszym etapem w tym roku ! Premierą klipu ,płyty i filmu??? Hiszpanio! Nadchodzę - napisała na Instagramie
Jak myślicie, czy wyjazd z kraju ma związek z hejtem, jaki pojawił się pod jej zdjęciem, na którym chwaliła się zaproszeniem?