Dariusz Pachut zjechany z góry na dół. Nie wytrzymał i odpyskował internautom

Dariusz Pachut nieźle sobie nagrabił. Wszystko przez to, że opublikował zdjęcie z tygrysem. Szybko podniosły się głosy, że sportowiec lansuje się na cierpieniu zwierząt. Nie wytrzymał długo i postanowił w mocny sposób odpowiedzieć swoim obserwującym.

Dariusz Pachut zaistniał w polskich mediach po tym, gdy na jaw wyszło, że spotyka się z Dodą. Choć ich związek zakończył się głośnym rozstaniem, wszystko wskazuje na to, że nadal są ze sobą. Choć ani ze strony sportowca, ani ze strony piosenkarki nie padło żadne oficjalne potwierdzenie, fani uważnie wyłapują wszelkie poszlaki. Coś jednak na chwilę odciągnęło ich uwagę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na swoim Instagramie Pachut postanowił opublikować zdjęcie z jednej ze swoich wycieczek. Nie byle jakie. Tuż obok niego na stole leży bowiem imponujących rozmiarów tygrys.

Nie takich reakcji spodziewał się domniemany partner Dody. W sekcji komentarzy rozpętała się istna burza. Internauci zarzucili Pachutowi to, że wspiera destrukcyjne dla zwierząt praktyki.

"Zwierzęta to nie zabawka. Słabe", "Szkoda zwierząt", "Stary chłop, a zdjęcia z kotkiem robi ku uciesze publiki i motłochu", "Mam nadzieję, że to nie te przećpane koty ku uciesze turystów" - to tylko kilka przykładów.

Pachut nie zamierzał zostawić tego bez żadnej odpowiedzi. Stracił cierpliwość, dosadnie wytykając swoim obserwującym hipokryzję.

Mam nadzieje, że osoby, które są negatywnie nastawione do tego zdjęcia, nie odwiedzają z dziećmi czy rodzinami zoo i klęcząc przed małpką nie robią "Ti Tu Ti Tu" do zwierzątek - napisał.

Co sądzicie?