Filip Gurłacz komplementuje żonę. To ona pomogła mu wyjść na prostą. "Nie wiem, co by się ze mną stało"
Filip Gurłacz otwarcie mówi o kryzysie, który niemal zniszczył jego małżeństwo. Dzięki wsparciu żony, Małgorzaty Patryn, udało mu się przezwyciężyć trudności. Teraz aktor zabrał głos na temat swojej życiowej partnerki. Wiele jej zawdzięcza.
Filip Gurłacz zyskał ogólnopolską popularność dzięki roli w "M jak miłość". Kolejnych fanów zyskał dzięki "Tańcu z gwiazdami", w którym dotarł aż do finału. To właśnie w tanecznym show aktor mocno się otworzył, dzieląc się problemami życia codziennego. Na każdym kroku podkreślał, że wsparcie żony w najtrudniejszym okresie było dla niego nieocenione. W jednym z niedawnych wywiadów artysta jeszcze bardziej się otworzył. Nie ukrywa, że tylko dzięki Małgorzacie Patryn, udało mu się uniknąć katastrofy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Bogna Sworowska o rozstaniu. Jak się czuję? Czy w jej życiu jest miejsce na nowego partnera?
Filip Gurłacz zabrał głos na temat swojej żony. Małgorzata Patryn uratowała aktora
Małgorzata Patryn-Gurłacz odegrała kluczową rolę w życiu aktora. Popularność, jaką zdobył Gurłacz dzięki roli w "M jak miłość", okazała się dla niego zgubna. Artysta wpadł w nałóg — nadużywał alkoholu, a także borykał się z bezsennością. To doprowadziło jego organizm do ruiny. W odpowiednim momencie sprawy w swoje ręce wzięła jego żona. Postawiła go do pionu i dziś Filip Gurłacz zawdzięcza jej niemalże wszystko.
Nie wiem, co by się ze mną stało, gdyby nie interwencja Gosi. Słowa uznania należą się jej przy każdej okazji — wyznał w rozmowie z "Rewią".
Filip Gurłacz wprost o rodzinie. To ona jest sensem jego życia
Dziś kryzys w życiu Filipa Gurłacza jest tylko przykrym wspomnieniem. Obecnie aktor deklaruje, że stara się być wzorowym mężem i ojcem. Niejednokrotnie podkreślał, że jego ostoją jest rodzina i to właśnie niej poświęca każdą wolną chwilę. I to właśnie wtedy czuje się szczęśliwy.
Tak sobie myślę, że moje życie to to, jak mnie wita żona każdego dnia, jak spędzam czas z rodziną przy śniadaniu każdego dnia. Ktoś powie: to małe rzeczy, ale z małych rzeczy składa się życie — wyznał we wspomnianej rozmowie Gurłacz.