Dariusz Kamys wciąż nie otrząsnął się po śmierci Joanny Kołaczkowskiej. "To jeszcze zbyt wcześnie"
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej pozostawiła w żałobie jej najbliższych i fanów. Dariusz Kamys, który współpracował z artystką w kabarecie Hrabi, zapowiedział powrót na scenę. Jednocześnie przyznał, że na otrząśniecie się po śmierci Joanny jest dla niego jeszcze za wcześnie.
Joanna Kołaczkowska, znana artystka kabaretowa, zmarła w wieku 59 lat po walce z glejakiem. Jej śmierć była ogromnym ciosem dla fanów i bliskich, którzy wspominają ją jako osobę pełną życia i humoru. Siostra artystki, Agnieszka Kamys, oraz przyjaciółka Małgorzata Olejarz opowiedziały o ostatnich chwilach Joanny. Mimo choroby, Kołaczkowska starała się cieszyć życiem, otoczona bliskimi. Jej dom był pełen śmiechu i rozmów, co było dla niej ważne w ostatnich dniach. Teraz także Dariusz Kamys, który wiele lat współpracował z Joanną Kołaczkowską na scenie, a prywatnie jest mężem jej siostry, wyznał, jak się czuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robert Motyka w pięknych słowach wspomina Joanne Kołaczkowską. "Joasiu, nie wiem jak to będzie bez Ciebie"
Dariusz Kamys o śmierci Joanny Kołaczkowskiej
Dariusz Kamys jest nie tylko artystą kabaretowym, maluje także obrazy i pokazuje je na swoim profilu na Facebooku. Właśnie opublikował zdjęcie kolejnego swojego dzieła. Wyznał, że chciał namalować portret Joanny Kołaczkowskiej, jednak jeszcze nie potrafi się za to zabrać.
Staram się wrócić do malowania. Po niezwykle trudnym czasie. Ale wciąż jest piekielnie trudno. Chciałem namalować portret Asi… Ale to jeszcze zbyt wcześnie - napisał.
Dariusz Kamys stworzył autoportret. Mroczne barwy i tematyka pokazują, jakie emocje targały wówczas artystą.
Płótno stało się lustrem. Wystarczyło namalować to, co w nim zobaczyłem. Tak powstał zapis emocji i stanu ducha tamtej chwili - wyznał.
Kabaret Hrabi zapowiedział powrót na scenę
Po śmierci Joanny Kołaczkowskiej, członkowie Kabaretu Hrabi postanowili udać się w góry, aby poradzić sobie z żałobą. Wyprawa od schroniska Samotnia do schroniska Odrodzenie miała być symboliczną drogą od rozpaczy ku nadziei. Podczas tej wędrówki, jak relacjonował Dariusz Kamys, otrzymali "znak" od zmarłej koleżanki, co dodało im otuchy.
Po trudnym okresie żałoby, Kabaret Hrabi ogłosił, że wraca na scenę. Artyści zapowiedzieli nowy program, który ma zaskoczyć widzów śmiechem i wzruszeniem. W nowym roku planują premierę zupełnie nowego projektu, co ma być kontynuacją ich artystycznej drogi, zgodnie z tym, czego chciałaby Joanna Kołaczkowska.