Daniel Olbrychski pojawił się publicznie o kulach! Żona zdradziła powód
Daniel Olbrychski pojawił się na pokazie koni... o kulach. Wywołało to niepokój wśród jego fanów, ale plotki na temat zdrowia aktora rozwiała jego żona, Krystyna Demska-Olbrychska. Wygląda na to, że na chwilę będzie musiał odstawić największą pasję, czyli jeździectwo, któremu poświęcił całe życie.
Daniel Olbrychski to postać, której żadnemu miłośnikowi kina nie trzeba raczej przedstawiać. Ikona polskiego filmu niedawno doczekała się długo wyczekiwanego przez fanów filmu dokumentalnego "Pan Olbrychski", będącego jego pierwszą w historii biografią. Produkcja łączy unikatowe materiały archiwalne z wypowiedziami samego aktora, prowadzącego nas od dzieciństwa w Drohiczynie, przez młodzieńcze lata w Warszawie, aż po światowe tournée teatralne i filmowe. Sam Daniel Olbrychski nie zwalnia natomiast tempa nawet po ukończeniu 80. roku życia. Niedawno pojawił się publicznie na pokazie koni, czym wywołał niemałą dyskusję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Szpak nie ma kontaktu z Ralphem Kamińskim. Co się stało?
Daniel Olbrychski potrzebował kul. Fani zmartwieni, żona uspokaja
Na początku sierpnia Olbrychski zawitał na 47. Narodowym Pokazie Koni Arabskich w Janowie Podlaskim – miejscu uznawanym za światową stolicę hodowli koni czystej krwi. Zaniepokojeni fani dostrzegli jednak, że aktor porusza się o kulach, co od razu wzmożyło pogłoski o pogarszającym się stanie zdrowia. Nic bardziej mylnego. Jak dowiedział się "Fakt" od jego żony, Krystyny Demskiej-Olbrychskiej, musiał on przejść operację biodra, po której teraz dochodzi do siebie.
Daniel rehabilituje się po planowej operacji biodra. Nic złego się nie dzieje. Wszystko wraca do normy we właściwym tempie – czytamy.
CZYTAJ TAKŻE: Daniel Olbrychski chce karać Polaków za to, co robią w sylwestra. "To jest barbarzyństwo!"
W siodle czuje się jak w domu. Tak Daniel Olbrychski spełnia swoje pasje
Daniel Olbrychski jest znany ze swojej miłości do jazdy konnej. Pierwsze kroki w siodle stawiał już jako nastolatek w Drohiczynie, a jeździectwa uczył go rotmistrz Wiktor Olędzki przy okazji przygotowań do roli w filmie "Popioły".
Po latach stał się zapalonym kolekcjonerem jeździeckich akcesoriów. W jego zbiorach znajdują się siodła westernowe, kawaleryjskie i muszkieterskie, a każde z nich ma własną historię. Jedno z siodeł podarował mu Bogusław Linda, inne – gwiazdor Złotej Ery Hollywood, Kirk Douglas.
Jednym z najsłynniejszych wypadów konnych Olbrychskiego jest dwudniowa, kilkudziesięciokilometrowa wyprawa konna z Warszawy do rodzinnego Drohiczyna razem z... Marylą Rodowicz. Olbrychski nie boi się też bardziej spektakularnych akcji, jak wjazd do pałacu w Korczewie z bukietem kwiatów dla właścicielki. Oba te momenty wspomina do dziś.
CZYTAJ TAKŻE: Daniel Olbrychski tak oświadczył się swojej żonie, że klękajcie narody! Zszokował ją strojem