Celine Dion dopiero usłyszała przerażającą diagnozę, a teraz takie coś... Cios przyszedł z nieoczekiwanej strony
Celine Dion pochodzi z Kanady. W latach 80. rozpoczęła karierę, w czym pomagał jej menadżer, Rene Angelil. Młoda wokalistka zakochała się w o 26 lat starszym współpracowniku. W 1994 roku para sformalizowała związek w Montrealu. Małżonkowie doczekali się trzech synów: Rene Charlesa, Eddy’ego i Nelsona.
Choć Celine i Rene bardzo się kochali, to los nigdy specjalnie im nie sprzyjał. W 2009 roku piosenkarka poroniła. W 2016 roku rodzinę spotkała kolejna tragedia. Rene przegrał walkę z rakiem gardła, przez co jego żona została sama z dziećmi.
Rene, minęło już pięć lat... Nie ma dnia, żebyśmy o tobie nie myśleli. Zwracamy się do Ciebie teraz bardziej niż kiedykolwiek, abyś nas prowadził, chronił i nadal nad nami czuwał. Modlimy się, abyś rozświetlił swoją miłością cały świat, na wszystkich tych, którzy w tej chwili stoją w obliczu niesamowicie trudnych czasów. Jesteś w naszych sercach i na zawsze w naszym życiu. Kochamy Cię, Celine, Rene-Charles, Nelson i Eddy – wdowa zwróciła się do zmarłego partnera w piątą rocznicę jego śmierci.
W grudniu z kolei nagrała poruszające oświadczenie, w którym poinformowała o tym, że cierpi na zespół Moerscha-Woltmanna. Jest to nieuleczalne schorzenie neurologiczne. W związku z diagnozą musiała zawiesić granie koncertów.
Jak wiecie, zawsze byłam jak otwarta książka. Wcześniej nie byłam na to gotowa, teraz mogę powiedzieć. Od dłuższego czasu mam problemy zdrowotne. Było mi trudno o tym mówić. Niedawno zostałam zdiagnozowana. Cierpię na niezwykle rzadką chorobę stiff person syndrome, który dotyka jedną na milion osób. Wciąż poznajemy to schorzenie i teraz wiemy, że to ona powodowała moje ciężkie skurcze mięśniowe. Niestety mają one wpływ na moje życie, sprawiają, że czasem mam problemy z poruszaniem się, nie pozwalają mi na śpiewanie – powiedziała.
Celine Dion otrzymała kolejny cios. Od kogo?
Fani muzycy z pewnością słyszeli o rankingach magazynu Rolling Stone. Redakcja co jakiś przygotowuje swoje zestawienia najlepszych piosenek, albumów i muzyków. W Nowy Rok opublikowano listę 200 najlepszych wokalistów i wokalistek w dziejach. Znaleźli się na niej m.in. Aretha Franklin (1. miejsce), Beyonce, Adele, Michael Jackson, Taylor Swift.
Ku zdziwieniu internautów, zabrakło miejsca dla Celine, co odebrano jako cios wymierzony w jedną z ikon muzyki pop.
Z całym szacunkiem, ale nie uwzględnić Celine Dion, prawdopodobnie artystki z najlepszą techniką w historii, to co najmniej zdrada – skomentował nowy ranking promotor muzyczny Jamie Lambert.
Użytkownicy sieci zwrócili też uwagę na to, że na liście nie znalazły się takie legendy, jak między innymi Sting i Barbra Streisand.