Jedna z największych gwiazd muzyki odmówiła Donaldowi Trumpowi! Znamy powody tej decyzji
Celine Dion jest wskazywana obok Whitney Houston i Mariah Carey jako jeden z największych talentów wokalnych naszego pokolenia. Wiele obecnie najpopularniejszych wokalistek, takich jak Adele czy Christina Aguilera, wielokrotnie podkreślały jak bardzo twórczość Celine wpłynęła na ich świadomość muzyczną.
20 stycznia w Waszyngtonie odbędzie się wielka ceremonia inauguracji prezydenckiej Donalda Trumpa. To jedno z najważniejszych wydarzeń podczas jego rozpoczynającej się prezydentury. Marzeniem nowej głowy państwa USA była właśnie Celine jako główna gwiazda eventu. Donald jest wielkim fanem jej talentu i słucha jej od najmłodszych lat. Niestety, diva musiała odmówić Trumpowi.
Nawet gdyby chciała zaśpiewać na uroczystości, to i tak prawdopodobnie nie dałaby rady, jako że jest zobowiązana zawodowo w tym terminie. Rezydentura w Las Vegas to nie coś, co można odwołać z dnia na dzień - mówi serwisowi TheWrap informator z otoczenia gwiazdy
Gdyby tego było mało, Trumpowi odmówił również jeden z najpopularniejszych wokalistów country w Stanach, Garth Brooks. Andrea Boccelli, który początkowo zgodził się wesprzeć nowego prezydenta, po odczuciu presji fanów, również wycofał się z wydarzenia. Jak myślicie, czym spowodowana jest niechęć artystów do Trumpa?